Wpis z mikrobloga

@verizon: Ostatnio na blogu feministycznym przeczytałem dlaczego edukowanie mężczyzn nie należy do obowiązków feministek. Być może więc edukowanie niekorwinistów nie należy do obowiązków korwinistów i powinienem liczyć na to, że sam znajdziesz źródło i odpowiesz sobie na to pytanie... Ale jakoś jestem nieufny wobec przedstawionego tam rozumowania, więc zamieszczam link do artykułu, z którego pochodzi cytat: http://nczas.com/wazne/heterofobia-i-homo-patriotyzm/
  • Odpowiedz
@verizon: Czytałeś ten sam artykuł? Przecież tu Korwin wypowiada się pozytywnie o homoseksualistach - pisze, że są normalni, potrzebni społeczeństwu i bycie lub nie homoseksualistą nie jest skorelowane z innymi cechami, jak np. patriotyzm.

Wyżej pisałem, że stosując logikę feministki z linkowanego artykułu, nie powinienem odpowiadać na Twoje pytanie i tylko dlatego ten motyw się pojawił. To nie miała być żadna egzemplifikacja heterofobii i nie wiem w jaki sposób to
  • Odpowiedz
@Vealheim: (#) Nie pisze. Pisze, że są chorzy jak cukrzycy. Nawet porównanie orientacji do choroby jest równe rzygowinom. Dalej idąc Korwina podejście jest takie, że homoseksualiści mogą istnieć dopóki mu nie przeszkadzają w przestrzeni publicznej. Co jest kolejnym wylaniem wiadra z pomyjami. Przeszkadza mu nieheteronormatywne pisanie o historii. Nie ma czego bronić.
  • Odpowiedz
@verizon:

Nie pisze. Pisze, że są chorzy jak cukrzycy. Nawet porównanie orientacji do choroby jest równe rzygowinom.


Zatraciłeś umiejętność czytania ze zrozumieniem czy celowo wprowadzasz ludzi w błąd? Nie pisze, że są chorzy jak cukrzycy. Pisze,
  • Odpowiedz
Korwin zauważa (...) wśród działaczy


@Vealheim: nie wynika to z podanego przez Ciebie linka. Ze sów Krula wywnioskować można, że polscy geje przejawiają heterofobię, z której wyleczyć ich mogą chłopcy-narodowcy. Skąd on to wziął, pytam ja się.

Są badania, spoko. Są i takie, wg których homofobia to w dużej mierze kryptohomoseksualizm.
  • Odpowiedz
@Vealheim: (#) Nie zatraciłem. Porównanie jest jasne. Tu już nawet nie chodzi o styl życia, a o typ choroby. Nie wprost ale wyrażone. Nie ma czego bronić. Wbrew pozorom cukrzykom poświęca się sporo uwagi, ale nie w świecie Korwina. Chociażby PTD.

Widzisz, wzbranianie się przed narracją nieheteronormatywną w opisywaniu historii jest jej denializmem. Wymazywanie doświadczeń postaci historycznych niczemu innemu nie służy jak właśnie utwierdzaniu społeczeństwa w heteronormatywności i tym,
  • Odpowiedz
@fir3fly: Nie geje tylko "geje" (to pojęcie jest stosowane przez Korwina w innym znaczeniu). Nie wyleczyć tylko "wyleczyć" (znaczenie potoczne tego słowa). Nie polscy geje ale wszyscy "geje".

To nie jest praca naukowa, więc pozbawiona jest aparatu przypisów. Wobec tego nie mogę Ci powiedzieć "skąd on to wziął" w tym przypadku, ale podałem inne źródło wskazujące, że heterofobia istnieje i w czym się obiawia.

Kwestionujesz prawdziwość wniosku czy metodę dojścia
  • Odpowiedz
@Vealheim: oba. Co więcej, wszelkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że metodą "wnioskowania" Korwina jest głównie artykułowanie wszystkiego, co mu ślina na język przyniesie.

To nie jest praca naukowa,


Przez myśl by mi nie przeszło, by tak to nazwać. To tylko publicystyka/felietony, nic ponadto. Pewnie prezentująca podobny poziom merytoryczny, jak posty na tym codzienniku feministycznym, z którego się tak śmiejesz :].
  • Odpowiedz
Porównanie jest jasne (...) Nie wprost ale wyrażone.


@verizon: A więc Twoja krytyka odnosi się do jakiejś wyimaginowanej części wypowiedzi Korwina, która obiektywnie nie znajduje się w tekście. Nie mam więcej pytań. Przed wydaniem kolejnego takiego sądu rzuć okiem chociażby na podręcznik do Teorii Literatury.

Wbrew pozorom cukrzykom poświęca się sporo uwagi, ale nie w świecie Korwina. Chociażby
  • Odpowiedz
@Vealheim: (#) Nie wyimaginowanej. Prostej tezy, która ma podparcie w faktach jak chociażby to #. Homofobia Korwina jest faktem.

Korwin przyrównał chorobę do orientacji. Jest ignorantem i homofobem. Patrz wyżej.

Nie zgadzasz się, że heterofobia istnieje wśród osób homoseksualnych, czy, że istnieje wśród aktywistów homoseksualnych?


Nie wiem skąd to wziąłeś i nie o tym rozmawialiśmy. Badanie które wrzuciłeś, nie sugeruje niczego, co twierdzisz. Na jaką skalę?
  • Odpowiedz
@verizon:

Nie wyimaginowanej. Prostej tezy, która ma podparcie w faktach jak chociażby to


To nie jest fakt. To jest kolejna wypowiedź Korwina, którą nadinterpretujesz, dlatego obawiam się, że dalsza dyskusja nie ma
  • Odpowiedz
To nie jest fakt. To jest kolejna wypowiedź Korwina, którą nad interpretujesz, dlatego obawiam się, że dalsza dyskusja nie ma sensu.


Jest. Wyparcie dla potwierdzenia jest potwierdzeniem tezy. Proste.

Nie zgadzam się, ale nawet jeśli to to nie ma w tym kontekście znaczenia.


Ma
  • Odpowiedz