Wpis z mikrobloga

Dziś rano oglądałem z córką Smerfy i naszła mnie taka myśl. Postać smerfa Ważniaka wydała mi się podobna do Gilderoya Lockharta z HP. Pierwsze, gdy Ważniak powiedział coś w stylu "Sasetko, Sasetko, Sasetko... " i dalej jakaś przemowa. Przypomniało mi to jak GL mówił "Harry, Harry, Harry..." i jakaś przemowa. Może głupie, ale wtedy jakoś mi to zaskoczyło. Później ważniak na zarzut, że się na czymś nie zna odparł, "jak to nie czytaliście książki, którą napisałem na ten temat" czy coś w tym guście. GL również znany był głównie tego co o sobie napisał w książkach, a realnie nie umiał nic. Poza tym obie postacie ciągle przechwalają się swoją wiedzą i osiągnięciami, których nie mają. Próbują podbudować siebie przyklejając się do ważnej/popularnej postaci. Na razie tyle mi przyszło do głowy. Może to bez sensu, ale jakoś mi tak rano zaskoczyło w głowie :)

#smerfy #harrypotter
  • 1
  • Odpowiedz
- Harry, Harry, Harry - inni wiele by dali, by odpowiadać na listy moich fanek.
- Nie sądzę.

Czasami się boję, że mógłbym tak całe filmy HP recytować od początku do końca z pamięci xd
  • Odpowiedz