Wpis z mikrobloga

Od dluzszego czasu na wypoku prym wiedzie narracja, ze nieruchomosci poleca na morde i dostrzegam te wszytkie znaki jakimi sa brak zdolnosci kredytowej ludzi, problemy ze spłata rosnących rat itd.. Jednak fakty sa takie, ze deweloperzy sprzedaja 60-80% mieszkan ludziom, co kupują za gotówkę. Ta mania kredytowa przy zerowych stupkach lekko tylko przyczyniła sie do spompowania cen. Niech mi ktos pokaze dane jaki procent kredyciarze jest na rynku pierwotnym, zeby podtrzymać tezę o tym, ze to bedzie mialo wplyw na krach. Ceny moim zdaniem beda szły boczniakiem, moze delikatny spadek doslownie pare procent zalicza. Inflacja #!$%@? w gore, jest nadal brak mieszkan dla ludzi, a zaden deweloper nie bedzie obniżał cen. Jacys gowno mikrodeweloperzy stanowią ułamek tego wszystkiego i nie beda mieli wpływu na ceny rynkowe.

#nieruchomosci
  • 55
  • Odpowiedz
@haha123:

Tymczasem podobne badanie przeprowadzone po około dwóch latach, czyli w pierwszym kwartale 2020 roku i niemal tuż przez wykryciem pierwszych krajowych przypadków COVID-19 wykazało, że w stosunku do roku 2017 odsetek zakupów nowych lokali mieszkalnych bez udziału kredytu mieszkaniowego zwiększył się o około 10 pp. do poziomu 40-50 proc.


Ale faktycznie #!$%@? wi jak oni to liczą, wiele artykułów widziałem właśnie o sprzedaży gotówkowej na poziomie powyżej 70% ale może
  • Odpowiedz
@elemenTH: podaj mi proszę próbę tego badania. Bo jak próba to było 100 osób to chyba sam potrafisz wyciągnąć wnioski, ile są warte te badania.

Największą próbę ma NBP, ale NBP ma też inną definicję "klienta gotówkowego" niżeli ludzie myślą. Klient gotówkowy według NBP to wystarczy 30% gotówki, reszta to już może być kredyt.

Natomiast naganiacze biorą te sfałszowane dane NBP i na nie naganiają, że nie wiadomo ile
  • Odpowiedz
#!$%@? o tym NBP a ja mam dane prosto od deweloperów, ktorzy traktują klienta gotówkowego jako tego co kupuje wszystko za gotówkę, a nie jakies wkłady wlasne.
  • Odpowiedz
@haha123:
Dodałbym jeszcze, że ciągle się pomija kwestie skąd się bierze gotówka. Nie mamy danych ile % to rzeczywiste uzbierane przez lata oszczędności a ile gotówka pochodząca ze sprzedaży innej nieruchomości, na którą nowy właściciel wziął kredyt.
Przykład jak to wygląda:
Rodzina chce zmienić mieszkanie na większe/lepsze. Sprzedaje mieszkanie za 500k i dokłada 200k oszczędności i nie musi brać kredytu. Klient 100% gotówkowy. Ale na ich stare mieszkanie nowy właściciel wziął
  • Odpowiedz
@CzarnaSylweta: dokładnie, wszystko zależy od metodologii i próby.

Taki głupi przykład: robię badanie na ogromnej próbie, np. 100k, odnośnie sprzedaży samochodów. I wychodzi mi z tego badania, że 97% nowych samochodów z salonu kupują klienci gotówkowi.

A potem gdzieś w rogu swojego opracowania ukryłbym definicję i metodologię, którą przyjąłem, a tam by widniało:
Klient gotówkowy to osoba, która kupiła samochód posiłkując się środkami własnymi, które to środki własne nie mogły być
  • Odpowiedz