Wpis z mikrobloga

Czytam wpisy o remoncie mieszkań i komentarze, że po co kupować kuchnie na wymiar, kiedy można sobie pójść do hurtowni, pociąć płyty, nawiercić na zawiasy i sobie samemu zrobić. Bardzo mnie to ciekawi.
Od 8 lat zajmuje się meblami i czasem przemyślenie układu kuchni z rozpisaniem formatek zajmuje pół dnia.
Nie jest to jakiś lot w kosmos, ale bardzo mnie ciekawi, jak taki laik, który buduję dom metodą gospodarczą, da sobie radę samu zrobić kuchnie.
O ile jeśli jestem w stanie uwierzyć, że jakąś malutką kuchnię na jednej ścianie, z prostymi szafkami, to nie wyobrażam sobie czegoś trudniejszego.
Na sam montaż wozimy sprzęt, który kosztuje +/- 50k, bo 1 na 10 kuchni zdarza się, że są W MIARĘ proste ściany. Chyba, że komuś nie przeszkadzają dziury na palec, czy wkręty na bokach widocznych. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • 1
  • Odpowiedz