Wpis z mikrobloga

mam grubo ponad 30tke ale jedno jest pewne, my to mielismy rap prawdziwy, z fajnym przekazem, bez pozerstwa, kazdy mogl znalezc cos pod siebie, odnalezc sie w niektorych tekstach
terazniejszy rap... mam wrazenie ze tylko o kasie i dupach gadaja ;d ale to chyba oni sie dostosowuja pod klienta...
dawajcie swoje ulubione raphity sprzed plus minus 15/20 lat
#rap #hiphop #muzyka #lata90 #klasyka
wi1qqqq - mam grubo ponad 30tke ale jedno jest pewne, my to mielismy rap prawdziwy, z...
  • 38
  • Odpowiedz
@wi1qqqq: z tym "bez pozerstwa" to bym nie przesadzal. tez bylo bardzo duzo pozerstwa i jakies chore zasady, ze rap musi byc prawdziwy, uliczny itp itd. Thinkadelic obrzucali jajkami na koncercie na warszawskim Bemowie pod koniec 90tych, "bo komercha", a oni muzycznie wyprzedzali scene.
bartd - @wi1qqqq: z tym "bez pozerstwa" to bym nie przesadzal. tez bylo bardzo duzo p...
  • Odpowiedz
@wi1qqqq: no ta, kiedyś to było xD Rap zmienił się i będzie zmieniał się dalej. Chciałbyś żeby raper z topki rapował o tym jak mu ciężko, źle i szaro? Przecież to jest nierealne i zupełnie nieprawdziwe - wejście rapu do mainstreamu spowodowało, że raperzy mogą zarabiać więcej i bawić się życiem (i swoją muzyką).
  • Odpowiedz
@wi1qqqq:

Jak to jest, że prawie nigdy takie wpisy nie mogą po prostu dobrze wspominać jakiejś starej muzyki a zawsze muszą się oprócz tego czepiać tej współczesnej? Naprawdę tak ciężko nie stać się zgredem? Mi się jakoś udało ale widzę na wykopie, że to nie jest rzecz powszechna.

mam grubo ponad 30tke ale jedno jest pewne, my to mielismy rap
  • Odpowiedz
@wi1qqqq

79 rok i Sugarhill Gang - Rapper's Delight

You see, I got more clothes than Muhammad Ali and I dress so viciously

I got bodyguards, I got two big cars, that definitely ain't the
  • Odpowiedz
@ShadyTalezz: Napisałeś tyle, a w sumie nic nie napisałeś.

„Przekaz w muzyce jest zbędny”- No w klasycznej na pewno, a nawet tam był.

„Bo mają zbyt ciasne głowy aby pojąć, że w obrębie gatunku, który lubią mogą znajdować się rzeczy, których nie lubią”- oczywiście. Kiedyś nie lubiłem Tedego i go nie słuchałem, brzmiał inaczej niż moi idole, miał dziwny PR, ale jego muzyka to nadal był soczysty rap. To co dzisiaj ma zupełnie inny rytm, zupełnie inny przekaz, znaczenie, wykonawców, a na fali popularności rapu zostało to nazwane rapem, na pewno nie za zgodą
  • Odpowiedz
@ShadyTalezz: Zamiast podać jakiekolwiek argumenty, piszesz, że każde moje zdanie to bzdura. Tak na szybko. 2 filary rapu: flow i przekaz, ten dowód powinien ci wystarczyć.

„Urodziłem się w 1972 roku ... w tamtych czasach rapowanie polegało na tym, że próbujesz coś przekazać – próbujesz kogoś przekonać. Tym właśnie jest rapowanie: sposobem mówienia.”
Del the Funky Homosapien

I tak, młodzi raperzy jeśli chcą być raperami powinni wybijać się na oldskulowych brzmieniach, te związane są z rapem jak pasożyt z żywicielem. Jak ktoś nawija do bitu rodem z piosenki Lady Gagi to powinien nazwać sobie ten gatunek i w nim trwać, a nie bazować na nazwie, która już
  • Odpowiedz
@ShadyTalezz: Nie będę się płaszczył przed jakimś bananem co mu nóżka tupie przy słuchaniu Verby. Ty chcesz dyskutować, ja nie. O dwóch filarach rapu musisz się w niego zagłębić żeby wiedzieć. Całą resztę pisałem od niechcenia bo żal mi kłócić się z banankiem co robi płaku płaku bo starsi nie chcą nazywać hiphopolo rapem. O rapie nic nigdzie nie jest napisane, jego historia toczyła się w kawałkach i żeby ją znać, trzeba wiele przesłuchać. I o amerykańskim rapie ty mi nie pisz, bo to nigdy nie było nawet podobne do polskiego rapu, który wywodzi się z innych gatunków i powstawał w innych realiach. I tu właśnie potwierdza się to, że rap niesie za sobą przekaz bo w każdym kraju wyglądał inaczej. A jak chcesz mnie przekonać wskaż choć jeden tekst od piszczących chłopców, który znalazł się w podręczniku do języka polskiego. Tak to jest wyznacznikiem, tak uważam, że głębokie teksty są bronią inteligentnych ludzi, których lubię słuchać.

BTW z całej nowej szkoły chyba jedynie bedoes mi zdążył zaimponować, w jednym z kawałków nawija o tym, że bał się, gdy ktoś mu groził, tego wcześniej nie było, raperzy zawsze byli twardzi. I to jest moim zdaniem pole do popisu dla nowych raperów, podejmowanie trudnych tematów, które jeszcze nie były poruszone, tym bardziej, że dzisiejsza młodzież ma mnóstwo problemów i fajnie gdyby ktoś je nagłaśniał, a nie nawijał jak nie o hajsie, to o starej szkole, która się na niego uwzięła.

Odniosę się jeszcze do tego „wolą posłuchać luźnego melodyjnego rapu od Kizo” i właśnie w tym tkwi sęk. Ten rap nie jest luźny, on jest bez techniki, bez skilla, bez flow, kolejny produkt Instagrama podobający się bo nie wymaga myślenia. Nie zauważyłeś, że dziś wszystko co nie wymaga myślenia jest w trendzie? I zawsze będę uważał, że rap ma wiele wspólnego z poezją. Patrz Łona, DGE, Eldo, Gruby Milezky, Ten Typ
  • Odpowiedz
@Zordon_:

Ty chcesz dyskutować, ja nie.


tak było, dlatego znowu mi odpisałeś xD

Ja już pisałem, że dla mnie to koniec elo i fajne urojenia na temat mojej osoby, tego że jestem bananowcem i lubię Verbę xD
  • Odpowiedz
Jak to jest, że prawie nigdy takie wpisy nie mogą po prostu dobrze wspominać jakiejś starej muzyki a zawsze muszą się oprócz tego czepiać tej współczesnej?


@ShadyTalezz Pytanie raczej powinno brzmieć jak to jest, że pod tego typu wpisami zawsze musisz się zesrać z wrażenia, bo ktoś śmiał śmieć coś skrytykować?
  • Odpowiedz