Wpis z mikrobloga

  • 1
@pieknamarion
@zaspanyziom
Odrazu krótka grałem latami, a wbiłem też max coś około 50 lvl, dalej nie miałem już tyle samozaparcia będąc gowniakiem xD była taka bariera, bo m2/początek pustyni dalo się expic mając w sumie gowno eq, tylko 40 lvl na m2 to wbijali masochiści, ogarnięci szli na bo ja niestety nie byłem ogarnięty xD tam trzeba było mieć zgrana ekipę albo #!$%@? eq żeby solowac spoty, a i tak ten exp
  • Odpowiedz
do dziś nie potrafię wskazać prawdziwego fenomenu tej gry, 90% czasu trzymasz spacje, a grali w to wszyscy xD


@PonuryZielarz: bo WoW był płatny i mało ktory dzieciak mogl sobie wykupic abonament, a metin dawał ci wrazenie fajnej, "darmowej" gry (darmowej w cudzysłowie bo zeby miec dobre itemy, yangi czy exp to trzeba bylo zaplacic prawdziwe pieniadze)
  • Odpowiedz
@PonuryZielarz: Metin idealnie się wbił na rynek, gdzie inne MMO były po angielsku albo wymagały kompa, na którego większości rodziców nie było stać. Polski, "darmowy" i łatwy w obsłudze produkt, który większość wspomina z sentymentem (ale jakby znowu zaczęła to by #!$%@? na potęgę ( ͡° ͜ʖ ͡°)). Złote czasy końcówka 2007 do 2010. Potem równia pochyła - coraz więcej ludzi miało lepsze kompy, a na rynek
  • Odpowiedz
  • 1
@LongWayHome prawda. Patrząc z perspektywy czasu to żeby przedłużyć żywot, wystarczyło nie stać nowymi serwerami co miesiąc, tylko bardziej zająć się już istniejacymi, robić więcej eventow, I dodawać powoli kontent który przecież już był stworzony, wystarczyło go zaimplementować na polskie serwery, a nie obudzić się z jakąś grotą i zwiększeniem max lvla gdy gra była już martwa¯_(ツ)_/¯
A no i zapomniałem o najwaznieszym, wystarczyło w sumie tylko zająć się hackerami i botami
  • Odpowiedz
  • 2
@zrodzony_w_przegrywie wzięcie udziału w dungeonie, w którym na jednym z pięter był kowal, który nie wymagał ulepszaczy do wzmocnienia przedmiotu (jednak nadal istniała szansa na zniszczenie przedmiotu).
  • Odpowiedz