Wpis z mikrobloga

@Yokoetneivvis Do kuchni! To raz! A dwa to nie jestem żadnym incelem. Incel znaczy ktoś w przymusowym celibacie, ja natomiast jestem dumnym katolikiem a współżycie pozamałżeńskie jest ohydnym grzechem. Brzydzę się hedonistycznym upoldeniem. Ponadto uważam że jeśli ktoś jest płochliwym liberastą to nie powinien mieć prawa współżyć gdyż po prostu udaje człowieka. Nawet źle to traktuje, jako jakiś zwyczajny odruch. A to jest przywilej. Przywilej ludzi Cywilizacji.