Wpis z mikrobloga

Mirki pomóżcie bo mam problem i nie wiem co robić, czy reagować czy olać. Mieszkam ze współlokatorką i jej dzieckiem, już jakiś czas. Niby spoko, zdarzały się konflikty ale raczej teraz spokój. Rzadko się do siebie odzywamy a jak już to coś w stylu papier trzeba kupić itp. Problem w tym, że mnie denerwuje jej sposób bycia. W nocy chrapie tak, że nie mogę spać, rano cały czas przesiaduje w kiblu godzinami, a jak ja wejdę do kibla na chwile to ona normalnie otwiera drzwi(niby zamykane od środka ale da się palcami przekręcić blokadę) i wchodzi po jakiś lakier, prostownice itp. Nawet jak sram. Wkurza mnie to. Nie mówię już o tym, że jak zrobię zakupy to mi wyjada z lodówki jedzenie bez pytania, zostawia po sobie ciuchy wszędzie, jak jadę do pracy to każe mi siebie zabierać i podrzucić do jej roboty. Ogólnie tylko mnie denerwuje a dodatkowo wchodzi mi na głowę. Zdarza się, że muszę robić śniadanie temu kaszojadowi albo wynosić w śmieciach jego pieluchy. Jak ją rozegrać, dać nauczkę, żeby się zmieniła? Czy może takie zachowanie jest normalne.?? Reagowalibyscie czy nie?
#lokatorzy #mieszkanie #rozowepaski #rozowypasek
  • 3
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach