Wpis z mikrobloga

@WykopekNaPolEtatu: i gdyby tak to wyglądało w istocie... Ofert pracy za minimalną na okresie próbnym jest ogrom, gdzie wymagane są studia i znajomość zagadnień z różnych dziedzin. Od Photoshopa, przez htmla, cssa i jsa, aż po komunikatywne języki inne niż angielski. A potem często proponują niewiele więcej niż minimalna.
Znajoma jako pomocnik architekta dostała co? Minimalną i umowę zlecenie. Inna znajoma trafiła na programistyczny januszex w Trójmieście gdzie wyciągała mało + pracy okazało się że jest dla niej nie na pełen etat a jedynie na 30 godzin miesięcznie. U mnie Janusz nowymi umowami sprawił, że z 3500 zarabiać zacząłem najniższa krajową.

I teraz szukam pracy. Jak to wygląda?

Wykańczająca
  • Odpowiedz
Minimalna płaca jest za maksymalny wisilek przy minimalnych kwalifikacjach.


@WykopekNaPolEtatu: minimalna to minimalny wysiłek, jak pracownik ma się starać, to musi mieć po co. Jest tyle gownorobót za minimalną, że można sobie zmieniać co tydzień, dlaczego ktoś miałby się starać bardziej niż na minimum, jeżeli pracodawca nie płaci więcej niż to minimum.
  • Odpowiedz
@trujacybluszcz: Ta, pamiętam jak wujas Janusz powtarzał słowa „jaka płaca, taka praca” xD Szkoda, że był konserwatorem maszyn w jakimś Januszeksie i większość dniówek siedzieli w kanciapie i walili wódę, a jak przyszła era kamer i monitoringu, to brał laptopa do pracy, żeby sobie filmy oglądać, więc w jego przypadku wygląda to bardziej na „jaka praca, taka płaca”. Już widzę, jak te przepite januszki, po podwyżce do np 5 netto,
  • Odpowiedz
pracownik może wykonywać powierzone mu zadania i obowiązki z tempem i zaangażowaniem współmiernym do wynagrodzenia


@cadcadcad: Może, ale jednak powinien wykonywać swoją pracę na 100 % swoich możliwości - tak jest uczciwie.
  • Odpowiedz
@trujacybluszcz: Trochę bzdura, płace minimalną zarabia się z reguły za pracę która wymaga MINIMALNYCH kompetencji i nie daje to prawa do #!$%@? się. Jak jesteś zatrudniony/a do mycia podłóg to masz je myć dobrze i sprawnie, minimalną zarabiasz za to dlatego, ze kazdy z ulicy moze Cie zastąpić, względnie nawet właściciel.
  • Odpowiedz
jak ktoś robi za najniższą i się stara, to jest zwyczajnie głupi. Za najniższą robi się tak, żeby cię nie wyrzucili i tyle. Jak janusz chce dobrego pracownika, to niech zapłaci więcej, a jak dziaduje, to niech liczy się z konsekwencjami
  • Odpowiedz
Ludwig von Mises, przedstawiciel szkoły austriackiej powiedział kiedyś coś mądrego na ten temat

Pracownik nie jest winien swemu pracodawcy służalczości i posłuszeństwa. Jest mu jedynie winien usługę, za którą otrzymuje zapłatę będącą nie łaską, lecz zasłużonym wynagrodzeniem.


Janusze, które chcą mieć niewolnika, obojętnie czy zarabiałby 3, 5, 10, 15, 20, 30, 50 tysięcy, są nienormalni
  • Odpowiedz
@Hissis: Pracodawca wpisuje randomowe rzeczy w zakres obowiazkow, reszta wpisuje tak ogolnikowo ze wszystko pod to podepniesz. Musisz isc gdzies do pracy, brak profitu. Takim mocnym korwinem zajechalo, a zycie pisze swoje scenariusze.
  • Odpowiedz
100 % swoich możliwośc


@mroznykasztan: życie mnie nauczyło, że jak nie zapiszesz w jakimś kodeksie co to jest 100% twoich możliwości to dla każdego 100 procent będzie czym innym. I to się przedsiębiorców i pracowników dotyczy tak samo.
  • Odpowiedz
@trujacybluszcz: rząd podnosi płace minimalne powyżej opłacalności dla niskowykwalifikowanych pracowników,
pracodawcy zaciskają zęby,
Pracownicy wkładają minimalny wysiłek w realizację zadań, mimo że pensja minimalna jest olbrzymim obciążeniem dla większości mśp.
Pracodawcy zwijają interes lub zwalniają pracowników.
  • Odpowiedz
@trujacybluszcz: Ktoś z taką mentalnością raczej po podwyżce więcej z siebie nie wyciśnie tak czy siak, zawsze znajdzie wymówkę. Praca to umowa obustronna. Nie „robi się na kogoś” tylko na siebie otrzymując umówione wynagrodzenie za umówioną pracę. Jeśli ktoś celowo zaniża jej jakość czy tempo wymawiając się wysokością wynagrodzenia powinien wylecieć.
  • Odpowiedz