Wpis z mikrobloga

Poleci ktoś co kupić na początek przygody z beznikotynowym vapowaniem? Jestem kompletnie zielony w temacie i w ofertach sklepów specjalistycznych się gubię - wybór urządzeń, rodzajów urządzeń i samych płynów o enigmatycznych nazwach z którymi nie wiadomo co robić jest przytłaczający. Chodzi o zwykłe puszczanie dymka, żeby móc sobie wychodzić ze znajomymi "na fajkę" na imprezach, ale nie truć się nikotyną i nie śmierdzieć papierosami, a zamiast tego ładnie pachnieć shishą. Lubię shishę i gdyby dym był możliwie gęsty byłoby super. Chciałbym coś niejednorazowego, kompaktowego, bez wydawania milionów monet. #vape #vapenation #epapierosy #epapieros #shisha
  • 25
  • Odpowiedz
@MattPart Jest kilka opcji ja używam "Voopoo Drag S" to jest e-papieros w granicach 150-200zl
Co musisz wiedzieć zanim przerzucisz się na e-papierosy:
- Aby dymić potrzebujesz urządzenie z użyteczna grzałka w środku i liquid
- grzałka to koszt rzędu 10-18 zł warto ją wymieniać co 2-3-4 tygodnie w zależności od tego w jakim jest stanie i jak dużo palisz, to kawał drutu i waty, zwyczajnie spala się przy użytkowaniu.
- liquidy, jeżeli chcesz liquid bez nikotyny to w sklepach możesz kupić w spoko cenie "PREMIXY" czyli baza gliceryna+aromat, gotowy produkt który wlewasz do zbiornika i palisz
- Na allegro albo shopee teraz bardziej jest dużo sprzedawców którzy sprzedają samogony w dużo lepszych cenach mam sprawdzonego gościa mogę podesłać na
  • Odpowiedz
@MattPart ale ogólnie to #!$%@?ć palenie szlugow i vapa bo to uzależnia fest zaczniesz palić zerówki zaraz zaczniesz kupować normalne liquidy z nikotyna i już kaplica, ja nie jestem dumny z tego bo to taki sam syf jak nie gorszy niż szlugi
  • Odpowiedz
to taki sam syf jak nie gorszy niż szlugi


@trzeciarzesza: toś pojechał. Nie, to nie jest taki sam syf jak szlugi. #!$%@? daleko od tego. I nie twierdzę, że e-faki nie szkodzą, ale są ZNACZNIE bezpieczniejsze niż analogi.
  • Odpowiedz
@MattPart: Najlepiej kup sobie na początek jakiegoś poda do 200 zł, łatwy w obsłudze, a jak się zawiedziesz to nie stracisz dużo. Jakikolwiek liquid zerówka ale na początek polecam owocowe/mentolowe ewentualnie premix jak chcesz na dłużej, miły pan/pani w vapeshopie wyjaśnią Ci jak to działa
  • Odpowiedz
@ak44: Po prostu mu doradziłem, jeśli chce zacząć to robić to jest tylko i wyłącznie jego decyzja. Jeśli nigdy tego nie robił to równie dobrze może mu przejść i jednak się nie spodoba, mój na przykład leży od kilku miesięcy nieużytkowany w szufladzie ¯\_(ツ)_/¯
  • Odpowiedz
@tyronedidnothingwrong dzięki za radę, ale to nie do końca jest tak, że nie palę. Nie jestem uzależniony od nikotyny, ale popalam nienałogowo od wieeelu lat. Odkąd zaorali mentole staram się* kupować najsłabsze cieniasy + karty aromatyzujące. Jeśli fajki są w domu, to palę 2-3 dziennie w ramach przyjemnego przerywnika, jeśli nie, to nie palę wcale i nic się specjalnie nie dzieje. Zdarza się, że po miesiącu, w którym pękły 4 paczki, nie kupuję fajek miesiącami, bo nie mam ochoty lub dogodnych warunków** i nie odczuwam żadnego dyskomfortu z powodu ich braku. Na studiach zdarzało się wypalać pół paczki na jednej imprezie, ale mimo to nigdy nie czułem potrzeby palenia poza imprezami, a na imprezie na której nie było fajek też mi niczego nie brakowało, dlatego jestem spokojny o uzależnienie. To bardziej przyjemność, która fajnie jak jest, niż coś, co być musi. Dokładnie tak samo jak alkohol, czekolada czy chipsy, a nawet lepiej, bo po czekoladę czy chipsy nie raz specjalnie zasuwałem do sklepu mając zachciankę, a za piwem czy fajkami by mi się nie chciało. Zazwyczaj kupuję przed jakąś imprezą, na której wiem, że będzie towarzystwo do palenia, bo z palaczami na boku są zawsze najciekawsze rozmowy ;) Nawet jeśli nie mam fajek, to i tak wychodzę z nimi, tylko wtedy palę "na sępa", a zazwyczaj mają coś mocniejszego i to jest minus. A jeszcze gorzej jest gdy palą icosy/liquidy i w ogóle nie mają czym poczęstować - to jedyny moment gdy mam ochotę i brakuje mi fajki. Mocniejsze fajki czy jakieś icosy nie są dla mnie atrakcyjne kompletnie, icosa paliłem raz w życiu i nie było to wcale przyjemne, a zapach jaki się rozchodzi gdy ktoś pali takie wynalazki obok przypomina pierdy - nic przyjemnego (na szczęście rozchodzi się mniej intensywnie i nie zostaje tak długo w powietrzu).

*Bardzo trudno w dzisiejszych czasach znaleźć informację na temat zawartości nikotyny i substancji smolistych w różnych papierosach - nie próbowałem tego robić, ale możliwe, że jedyną opcją jest kontakt z producentem a i tu nie mam pewności, czy informację dostaniemy. Kiedyś to był standard - było po prostu napisane na pudełku, Obecnie często jedynym oznaczeniem na pudełku jest kolor i trzeba się domyślić który jest słabszy, co wcale nie jest oczywiste (np. zielony vs niebieski vs różowy). Sklepikarze często nie wiedzą. Na stronach internetowych też jest z tym cienko. Zdarzało się, że nie byłem w stanie w żaden sposób ustalić które fajki są mocniejsze, a które słabsze.

**W domu nie palę, bo ma to za dużo minusów (smród zostaje na dłużej, nie chcę by dzieciak wdychał (gdy jestem przy nim nie palę w ogóle). Gdy jest lato i upał albo zima i mróz nie chce mi się wychodzić na balkon. Palenie "po drodze gdzieś" jak to niektórzy robią nie cieszy mnie w ogóle. To ma być rytuał, przerywnik i chwila dla siebie albo dodatek do rozmowy przy fajce ze znajomymi, a nie coś, co robię mimochodem przy okazji innych czynności dnia codziennego.
  • Odpowiedz
@trzeciarzesza: dzięki za info, raczej kupowanie liquidów z nikotyną nie miałoby sensu, bo nie widzę kompletnie niczego atrakcyjnego w nikotynie, są fajniejsze używki. Z grubsza właśnie o to chodzi, żeby wiedząc jak działa nikotyna zminimalizować jednak istniejące ryzyko uzależnienia od substancji. Od samego rytuału raczej się nie uzależnię, bo mam dużo innych rzeczy którymi potrafię się zając dla relaksu (penspinning np.) i lubię je wymieniać po prostu.

A to wymienianie
  • Odpowiedz
@mcelo49: sęk w tym, że nie mam czasu ani ochoty żeby specjalnie po to dupę z domu ruszać, a jak już jestem w pobliżu, to zazwyczaj coś załatwiam i się spieszę - nie ma okazji żeby wstąpić na rozglądanie się i na spokojnie porozmawiać ze sprzedawcą. W efekcie noszę się z zamiarem kupna od dobrego roku jak nie dłużej :D Chcę w końcu kupić online i akurat jest dobra okazja,
  • Odpowiedz
@MattPart: Jeśli nie chcesz się #!$%@?ć dużo z zalewaniem, włączaniem i regulacją mocy to polecam pody draw activated, po prostu się zaciągasz bez czekania ani niczego innego. Jeśli chcesz zaoszczędzić i mieć liquid na trochę dłużej, to polecam premixy - kupujesz premix, do tego bazę, mieszasz i tyle. Co do działania to każdy model ma inaczej i jak zalewać i ładować powinno być w instrukcji
  • Odpowiedz
@MattPart: Voopoo vinci pod kit, kiedyś pryskał liquidem ale to chyba kwestia tego że był za rzadki. Tak to nie narzekam, chyba najprostsze tego typu urządzenie jakie może być
  • Odpowiedz
@MattPart: ok, w tym momencie rozumiem co chcesz uzyskać, ale dalej nie uważam, że vape to dobre rozwiązanie dla Ciebie. Ciężko Ci będzie podrobić feeling shishy - tzn można, ale potrzebujesz jakiegoś monstrum tanka do DTL i zużycie liquidu będzie takie, że się przewrócisz, a i będziesz potrzebował konkretnego zasilania.
  • Odpowiedz