Wpis z mikrobloga

O gospodarce i ekonomii słów kilka na przykładzie... Grecji z 1981 i Polski od 2015.

Grecja w 1974 roku weszła pod wodzą premiera Karamanlisa na drogę reform i modernizacji. Niestety już w 1981 roku władzę przejął Andreas Papandreu, który zastopował niezbędne reformy obejmujące edukację, ochronę zdrowia czy ubezpieczenia społeczne. Grecja poszła w kierunku etatystycznego państwa opanowanego przez partyjne sitwy.
Całe państwo zostało podporządkowane celom rządzącej partii. Przy awansach i rekrutacji nie miały znaczenia kompetencje, tylko przynależność partyjna i towarzyska. Ciągła wymiana kadr doprowadziła do braku ciągłości instytucjonalnej w urzędach. Administracja państwowa służyła jako rezerwuar miejsc pracy dla krewnych i znajomych członków partii, kwitła korupcja i nepotyzm. Władza zaczęła zabiegać o poparcie kolejnych grup społecznych w zamian za transfery pieniężne. Politycy nawołujący do rozsądku byli marginalizowani, musieli odejść z polityki lub samemu zacząć głosić potrzebę większego rozdawnictwa.

Pomiędzy 1980 a 1990 grecki dług publiczny wzrósł z 28% do 98%. Na początku lat dziewięćdziesiątych podjęto próby zawrócenia z drogi wiodącej ku katastrofie, udało się chwilowo spowolnić wzrost zadłużenia, nie udało się jednak naprawić państwa. W XXI wiek Grecja weszła jako państwo zdominowane przez państwowe przedsiębiorstwa, z olbrzymim sektorem publicznym, koszmarnie zadłużonymi gospodarstwami domowymi i wysokim długiem publicznym. Grecy żyli, jakby jutra miało nie być, nie rozumieli, że ich wysoki standard życia pochodzi z kredytów, które trzeba będzie spłacać. Przyjęcie euro i dostęp do taniego pieniądza było jak podanie wódki alkoholikowi.

W momencie wybuchu kryzysu finansowego w 2008 roku Grecja miała centroprawicowy rząd. Premier ostrzegał o powadze sytuacji i konieczności daleko idących reform. Nie przekonał tym do siebie Greków. W przedterminowych wyborach wygrał socjalistyczny PASOK z hasłem "Są na to pieniądze". PASOK stosując wielokrotnie już sprawdzoną w Grecji metodę obiecania wszystkiego wszystkim i zwiększenia wydatków wygrał wybory.

Ciąg dalszy wszyscy znają. Grecki dług zbliżył się do 200% PKB. Grecja zbankrutowała i wpadła w wieloletnią recesję. Grecy nie odzyskali w wyniku tej tragedii rozsądku, masowo popierając radykalnie lewicową Syrizę. Leczenie grypy cholerą nie powiodło się. Poziom życia znacząco się obniżył, Grecja jeszcze latami będzie pracować na przywrócenie poziomu swojej gospodarki z roku 2007.

Grekom droga do katastrofy zajęła 30 lat. Przez trzy dekady kolejne pokolenia polityków zawłaszczały państwo dla swoich osobistych interesów i przekupywały wyborców ich własnymi pieniędzmi. Dwa pokolenia Greków zafundowało swoim dzieciom i wnukom katastrofę gospodarczą i uniemożliwiło im życie na poziomie Niemców czy Brytyjczyków. Grecy woleli postawić na konsumpcję na kredyt zamiast na rozwój gospodarczy.

Czy naprawdę chcemy powtórzyć ich drogę? Czy chcemy zafundować naszym dzieciom i wnukom brak perspektyw i zachęcić ich do ułożenia sobie życia na emigracji? Czy jesteśmy absolutnie pewni, że za te kilkaset złotych miesięcznie gotowi jesteśmy porzucić marzenia o bogatej i rozwijającej się Polsce? Na te pytania odpowiemy sobie już jesienią.

----

Powyższy tekst napisał i opublikował Sławomir Mentzen z Konfederacji wiosną 2019 roku. Polacy niestety na zadane na końcu pytania odpowiedzieli twierdząco. Efekty wszyscy widzimy. Zapowiadane 14 i 15 emerytura, 700+, ozusowanie zleceń, płatne drogi ekspresowe i nowe podatki od samochodów są niestety kolejnymi kamieniami milowymi na naszej greckiej drodze ku biedzie, zadłużeniu i stagnacji gospodarczej. Przejadamy przyszłość swoją, naszych dzieci i wnuków. A co najgorsze, robimy to na własne życzenie, nikt nas do tego nie zmuszał. Polacy uwierzyli, że tym razem socjalizm zadziała. Niestety zadziałał dokładnie tak, jak za każdym innym razem. I skończy się tak samo jak zawsze. Biedą.

#polityka #ekonomia #4konserwy #neuropa #konfederacja #korwin
Pobierz wojtas_mks - O gospodarce i ekonomii słów kilka na przykładzie... Grecji z 1981 i Pol...
źródło: comment_16545130384rNiXBIQd1vfQDVxUMmTjX.jpg
  • 51
Mirek ja też kiedyś miałem naście lat.

Ja uważam że każdy powinien być fanem Korwina. Przez jakiś czas.


Pismo mówi"po owocach ich poznacie"

A gość przez 70 lat nie był w stanie zdobyć władzy.

The end


@Sl_w_k_1: Naście to ja miałem w latach 90. xDDD Tak, Korwin to nieudacznik polityczny. Co do wpływu na społeczeństwo to już mam mieszane uczucia. Trzeba mieć na uwadze, że Konfederacja jest najbardziej wolnorynkową partią w
Jak na razie to tylko ci ekonomiczni populiści używają mózgu


@wojtas_mks: A o których pomysłach Konfederacji na gospodarkę mówisz - o tych, o których opowiadają swoim wyborcom, czy o tych, co mówią, że w rzeczywistości by zrobili?

Z resztą daleko nie szukając, istnieje państwo ustawione wedlug Konfederackich obietnic - niskie podatki, konserwatyzm, silny kościół, brak zgniłego zachodu. Chodzi o Federację Rosyjską - lepiej im się wiedzie, niż Polsce?
@Trixie: @aegispolis: Jak na razie to jesteśmy na etapie, że jako jedyni mówią STOP temu partyjnemu #!$%@? i rozdawnictwu. Skoro robią to jako jedyni i mają w okolicach 5%, to o jakich rządach Konfederacji mowa ( ͡° ͜ʖ ͡°) To czas kontrrewolucji, a nie wolnorynkowej rewolucji. Jak będą się sondażowo kręcić dookoła 20-25% to można powoli zastanawiać się co z tym zgniłym gospodarczym kotletem po rządach
@wojtas_mks: Sprawdza się stare porzekadło, że volki, l3stki i grzybiarze to jedno, a wojtaski to drugie.

A czy to Konfederacja czy inna partia to mi to szczerze mówiąc zwisa


10/10. Poziom kleopatrixa twierdzącego że polityką to on się nie interesuje, dodatkowe punkty za Kąfę "najbardziej wolnorynkową partię w Europie" (dlaczego nie na świecie?), a z tekstem jak to tylko Memcen przewidział że rozdawnictwo skończy się źle wchodzisz na mnożnik x5,więc
Jak na razie to jesteśmy na etapie, że jako jedyni mówią STOP temu partyjnemu #!$%@? i rozdawnictwu.


@wojtas_mks: Mówią swoim wyborcom, a w wywiadach już mówią, że wcale by żadnych podatków nie obniżyli, za to obietnice mają jak najbardziej, a nawet żądania godnych płac ostatnio.

Czyli gospodarczo nie zmieniłoby się wiele, za to wyprowadziliby nas z UE i NATO, jednocześnie czyniąc z nas znowu pariasów. I z zamordyzmem w komplecie. Super