Wpis z mikrobloga

jeśli wolisz symulację - forza 4 - ale skoro masz już 3, to poza kolejnymi autami, trasami, nieco lepszą grafiką ogromnej róznicy nie ma. Forza horizon jest trochę prostsza, bardziej w stronę arcade jak seria NFS - fajny soundtrack, ładna wizualnie - gra się przyjemnie. jest inna - ale krótsza od normalnych Forz.

Osobiście jakbym miał już 3 i taki dylemat, to kupiłbym Horizon - 'bo nieco inna' ;)
@nolnejm: no Rivals to świeży kąsek - horizon ma już rok. Teraz dałeś trudne pytanie - obie mają jazdę po otwartym świecie. Skłaniałbym się ku horizon - jednak więcej ma z symulatora, niż arcade - jest po prostu trochę ułatwione w stosunku do klasycznych cześci serii. Model jazdy wydaje się bardziej realistyczny i sensowny (chociaż dzwon przy 300 km/h nie robi specjalnie wrażenia :P) W Rivals zaś spodobała mi się kariera
@nolnejm: No nie można powiedzieć, że jest zła :) Forza Horizon, NFS MW2012 i Rivals to bardzo dobre gry i której nie wybierzesz, to na bank spędzisz przy niej miło czas.

Tuning optyczny jak i mechaniczny sprowadza się do standardowych pakietów ulepszeń do silnika, kilku zderzaków do wyboru, naklejania winyli itp - standard jak w starych NFS underground, oczywiście z pominięciem typowo NFS;U bajerów - nikt już nie montuje neonów i
@yacolek: chodzi mi o dokładnie taki tuning jaki jest w Forza 3. Ustawienia parametrów, to jednak za dużo. No nic, dzięki :) Ogarnę jeszcze demówkę Rivalsa, ale chyba się skuszę na Horizon+MW2012 ;)