Wpis z mikrobloga

To jeszcze kilka słów przed finałem.
Dżej z jego pretensjami o finał tylko się ośmieszył. Niby taki sportowiec nastawiony na rywalizację a nie rozumie że gra się do końca. To tak jakby świetnie grał prawie cały mecz, Żmijka atakowała, on bronił, strzelił bramkę na 1:0 no i w 86tej minucie stwierdził że już nie przegra a wygrana mu się należy, po czym na minutę przed końcem dwóch wprowadzonych w połowie meczu zawodników strzeliło mu gole na 1:2. Teraz Dżej ma wąty z dupy bo przecież bo #!$%@?ł na murawie od początku meczu był najlepszym zawodnikiem i przegrał a strzelcy bramek przecież mówili wcześniej że bardziej się liczy gra niż wynik. No nie...
Nikt nie jest odpowiedzialny za zapewnienie mu zwycięstwa. Jego roszczeniowość jest śmieszna. Rozgoryczenie w tej sytuacji jestem w stanie zrozumieć ale nie roszczeniowość.
#hotelparadise
  • 9
@Dewasta: takie porównanie powinna Laura wstawić na story, bardzo dobrze to obrazuje jak to wygląda, może choć kilka sztuk fanów JJ i zmiji zauważy, że ich pretensja jest "z dupy"
@Dewasta: @Ewelinnn: Laura to go(ich) całkiem nieźle podsumowała.Tym,że mimo tego całego gadania,że im na finale nie zależy itd.,to zaraz po dobranocce poszli spać,żeby wyspać się i wypocząć przed konkurencją sportową.( ͡° ͜ʖ ͡°) to plus ból dupy pokazuje,jak im to nie zależało...( ͡° ͜ʖ ͡°) W sporcie-nie zawsze się wygrywa.taki jest sport...
@Olostro: lubie okazjonalnie obejrzec pilke nozna, ale nie w wykonaniu naszych pilkarzy :") zawsze wydawalo mi sie ze sportem narodowym powinno byc cos w czym sie jest dobrym