Wpis z mikrobloga

Mireczki, szukam najbardziej racjonalnego sposobu na ogrzewanie wiejskiego domu, który jest zamieszkały tylko od mniej więcej czerwca do października. Dom jest murowany, z powierzchnią użytkową ok. 90 m, nieocieplony, z nową stolarką okienną. Obecnie jest ogrzewany za pomocą starego pieca kaflowego. W przyszłości planuję wymienić całą podłogę ze zrobieniem nowej wylewki, więc w grę ewentualnie wchodzą opcje z ogrzewaniem podłogowym.

Piec kaflowy zamierzam raczej zostawić, więc szukam raczej czegoś, co bezobsługowo pomoże dogrzać dom w chłodniejsze dni, bez konieczności rozpalania pieca.

Obstawiam raczej na ogrzewanie elektryczne. Czy znajdzie się coś lepszego niż klimatyzacja, pod kątem kosztu zakupu/eksploatacji?

#dom #ogrzewanie #remontujzwykopem
  • 8
@mkorsov: raczej tylko latem, choć dogrzanie zimą tak, żeby ściany nie przemarzły to jedna z opcji. Przez brak ocieplenia zabawa jednak raczej dość kosztowna..
@umpiak: Tak jak piszą wyżej, klimatyzator, w tym przypadku nie ma lepszej opcji. Wszystkie inne formy ogrzewania muszą grzać na bieżąco, a jak budynek jest wychłodzony zajmuje co najmniej dwie doby żeby go wygrzać ponownie. Klima nagrzewa powietrze praktycznie od razu. I jest wydajna, bo to pompa ciepła. Przy okazji masz też chłodzenie w lecie.
Dzięki za opinie, chyba zdecyduje się jednak na klimę. Rozważam jeszcze promienniki ciepła na podczerwień podwieszane na suficie, ale mam trochę wątpliwości co do bezpieczeństwa takiego rozwiązania