Wpis z mikrobloga

Koleżanki, Koledzy - doradźcie zielonce :) // oczywiście przeglądam od XX wieków, założyłem profil dzisiej itp itd. ;) //

#imba #poczta #mandat #panstwozdykty

A mianowicie:
Tydzień temu bank poinformował mnie o zajęciu egzekucyjnym na kwotę prawie 600 PLN - egzekucja przez US. Dzwonimy na US -> egzekucja based on GITD i sygnatura mandatu -> dzwonimy na GITD -> no tak mandat za przekroczenie odcinkowego pomiaru prędkości w kwietniu 2021 samochodem służbowym (do firmy dotarło w maju 2021; podałem swoje dane i adres - przyznałem się -> powinienem dostać 400 PLN mandat + 8 punktów do zbierania ;)). Zainstalowałem mObywatel (punkty karne) i regularnie go sprawdzałem czekałem kiedy sprawę rozliczą -> przez cały zeszły rok (zresztą do teraz włącznie - brak punktów karnych, brak mandatu na e-US do zapłaty).

W GITD się dowiedziałem się, że oni skierowali do US egzekucje, bo wysyłali mandat (nigdy nie otrzymałem, awizo brak), a następnie upomnienie (datowane na 04.2022 (czyli po 11 miesiącach od ustalenia/przyznania się do kierowania samochodem) - upomnienia również nigdy nie otrzymałem, ale podano mi kod przesyłki pocztowej -> podwójne awizowanie z datami kwietniowymi - w godzinach w których byłem w domu (jestem na długim l4) -> awizo brak w skrzynce (tj. nie otrzymałem żadnego z 4 awizo (nie wiem jaka l. mnoga xD). Różnica między prawie 600 PLN a 400 PLN mandatu to 16 PLN za upomnienie, które nigdy do mnie nie dotarło + 150 PLN koszty egzekucji przez US (wtf, detektywa musieli, żeby mnie znaleźć jak podałem swój adres, telefon, mail w formularzu??). Aha, no i dla GITD mimo podwójne awizo to 'skuteczna próba doręczenia', a moje 'uchylanie się od odbioru', więc niby są 'czyści'.

Zgłosiłem skargę na pocztę -> okazało się, że mój rejonowy listonosz przebywał na długim l4 i brali ludzi 'z łapanki' na obsługę mojego terenu - bardzo dużo skarg na niedostarczenie przesyłek, za które sąsiedzi są stratni i teraz tak:

- do mandatu za 400 PLN się poczuwam, bo faktycznie 04.2021 popełniłem wykroczenie, do którego się przyznałem - OK,
- kosztów egzekucyjnych i upomnienia ok. 170 PLN nie poczuwam się płacić, bo nie mogłem zapłacić mandatu, którego nie otrzymałem xD

natomiast po stronie GITD: 1. chamski brak kontaktu przez mail lub telefon, który w formularzu podałem po tym jak widzieli, że ja nie otrzymałem ani mandatu ani upomnienia.; 2. brak wprowadzenia mandatu do m-Obywatel; 3. brak wprowadzenia mandatu do e-US....

po stronie Poczty: 1. brak dostarczenia mandatu i podwójne niezostawienie awizo. 2. brak dostarczenia upomnienia i podwójne niezostawienie awizo -> strata moja ok. 170 PLN; Skargę na pocztę złożyłem, ale ja chcę ZWROTU kosztów -> czy komuś udało się wyegzekwować zwrot kosztów przez pocztę jak był stratny za niedostarczenie przesyłki/awizo ?

tl:dr blisko 600 PLN zajęcie egzekucyjne za mandat, który nigdy do mnie nie przyszedł; dodam, że do teraz (po 7 kolejnych dniach) nie otrzymałem pisma egzekucyjnego (i pewnie nie dostanę znając pocztę) i do dnia dzisiejszego (13 msc po 'wykroczeniu'; 12 msc po 'ustaleniu sprawcy') ja nie wiem gdzie mam pieniądze wpłacić - na KGP z dopiskiem łapówa, czy jak?

Będę wdzięczny za pro-tipy xD Miłego!

PS> pozostaje mi mieć nadzieję, że nie zostałem zaocznie skazany, bo i tak bym się o tym nie dowiedział xD