Wpis z mikrobloga

1618 + 1 = 1619

Tytuł: Odmieniec
Autor: Victor LaValle
Gatunek: horror/weird fiction
Ocena: 9/10
ISBN: 978-83-67023-40-5
Tłumacz: Wojciech Szypuła
Wydawnictwo: MAG
Liczba stron: 423

Kocham horrory filmowe i książkowe, lubię weird fiction, lubię dziwne pomysły. Więc nienazwana seria grozy z wydawnictwa MAG jest czymś na co bardzo czekałem. Czekałem do tego stopnia, że zmieniłem drastycznie swoje plany czytelnicze i dostosowywałem rozpoczęte lektury tak bardzo, że mam rozpoczęte aż cztery książki na raz. A zawsze jestem monogamistą i czytam po jednej na raz. Jednak tu aż się paliłem do zapoznania się z najnowszymi premierami. Pojawiła się kwestia od czego by tu zacząć. "Drood" odpadał ze względu na zbyt dużą ilość stron a plany napięte, "Ballada o Czarnym Tomie" również bo muszę nadgonić Lovecrafta (jedna z rozpoczętych lektur) więc pozostały trzy. Bazując na samych opisach wydawniczych Odmieniec przyciągał mnie najmniej więc postanowiłem od niego rozpocząć nową serię. Jeśli to jest najmniej przyciągająca książka to "o jejku!". Jak dużo radości dadzą mi pozostałe!

W trakcie lektury towarzyszyły mi dwa odczucia - niepokój oraz myśl "co tu się kurde odpiernicza?!". Książka LaValla rozpoczyna się spokojnie niczym zwykła powieść obyczajowa. Autor co pewien czas przemyca nam niepokojące wstawki, po których unosimy brwi marszcząc czoło jednak później w tekście poddaje nam pod wątpliwość czy faktycznie to było niepokojące czy też nie, jakby wygładzał zmarszczki szpachelką dalszego ciągu. Autor serwuje nam historię poznania się i miłości Briana Westa i Lilian Kagwy. Oszukuje nas implikując, że będzie to powieść o nich jednak już po kilkudziesięciu stronach Brian znika z kart powieści a Lilian schodzi na dalszy plan. U steru znajduje się ich syn, Apollo, i jego poznanie się i miłość z Emmą Valentine. Obyczajowa sielanka, randki, ślub i w końcu pojawia się ich syn, Brian. Generalnie od tego momentu autor wrzuca nas do betoniarki, uruchamia silnik a świat staje na głowie. Powieść obyczajowa zmienia się w dramat, przechodzi w horror by wrócić znów do obyczajowości, dramatu, horroru, baśni i gatunku pod tytułem "ożeż w mordę!". Przynajmniej kilka a może i nawet kilkanaście razy łapałem się na myśli "a więc o to w tej książce chodzi" by po kilkunastu stronach jednak zmieniać zdanie. I tak przez czterysta stron.

Victor LaValle zdecydowanie potrafi pisać, jestem przyzwyczajony do zwrotów akcji, jestem przyzwyczajony do różnych uczuć ale tu tak sprawnie wodził mnie za nos i tak sprawnie prowadził mnie przez fabułę, że byłem totalnie bezradny. Zaniepokojony, skonfundowany i niecierpliwy co dalej się wydarzy. Skończyłem książkę kilkadziesiąt minut temu a nadal czuję niepokój po niej. Jestem pewien, że prędko nie minie i również pewien, że do książki wrócę nie jeden raz.

#bookmeter #ksiazki #czytajzwykopem
Whoresbane - 1618 + 1 = 1619

Tytuł: Odmieniec
Autor: Victor LaValle
Gatunek: hor...

źródło: comment_1653312089izuO6qaFmSF0sOooMBRbO6.jpg

Pobierz
  • 7
aż cztery książki na raz. A zawsze jestem monogamistą i czytam po jednej na raz. Jednak tu aż się paliłem do zapoznania się z najnowszymi premierami


@Whoresbane: panieee wchodź śmiało do świata czytających 5-8 książek non stop XD
@Whoresbane: ha właśnie ja tak je czytam, ciągle dążę do monogamii ale ciągle coś się nawija nowego kurde xD

Swoją drogą nie widzę tej książki na stronie Mag. A zamówił bym sobie.

Edit znalazłem