Wpis z mikrobloga

@bubba222: nie pamiętam na 100%, ale wydaje mi się, że powiedział to zaraz po wręczeniu róż. Zanim Eliza się #!$%@?ła. Może brakowało mu argumentów, może znowu chciał odsunąć odpowiedzialność. I zanim ktoś mnie zlinczuje, podkreślam, że nie pamiętam dokładnie co mówił i kiedy, więc jeżeli ktoś wie lepiej, to chętnie się dowiem.
jak dawał róże,to powiedział Karolinie,że po rozmowach NIKT nie uważa,że ona będzie mogła mieć jakąś relację poza koleżeńską,a Oliwia miała tu relację,dlatego czarną dał Karolinie.I dlatego żmija go jechała,że za grupą poszedł.A potem,jak mu żmija wmówiła,że poszedł zag grupą .Tak to wynika z odcinka.( ͡° ͜ʖ ͡°)
@bubba222: No ale on miał podjąć własną decyzję, a nie zasłaniać się grupą. Więc albo deklaruje jasno, że wyrzuca Karolinę, bo w jego opinii nie stworzy już żadnej relacji, albo powołuje się na grupę i traci argument, że to była jego decyzja. Pretensje Elizy w każdym wypadku nieuzasadnione - to nie ona była typowana, więc może sobie w dupę wsadzić swoje wąty
@bubba222: No tak, jakby Jay zagłosował tak jak ona to mogłaby się znowu schować za jego autorytetem, którego nikt nie śmie podważyć. Teraz było widać, że Jay też się potrafi pogubić. A Eliza cały sezon jedzie na jego plecach, inaczej dawno by wyleciała. Gdyby kapsel dobrał sobie Kubę do pomocy, to może Eliza byłaby zagrożona, a tak to znowu ochrona Jaya zadziałała