Wpis z mikrobloga

Jakiś czas temu robiłem ankietę, z której chciałem się dowiedzieć, które papiery toaletowe sprawdzić jako kolejne. W zasadzie lista popularnych marek została zamknięta dawno temu, chodziło tylko o kolejność. Wybraliście Floralys z Lidla (1232 głosy!), w międzyczasie pojawiły się inne marki, ale co się odwlecze, to nie uciecze..czy jakoś tak.

Dzisiaj przyszedł czas na numer dwa w ankiecie - Alouette z Rossmanna, na który głosowało 679 osób. Dla mnie to nadal sporo, pół tysiąca Mirków i Mirabelek interesuje (lub nie) test srajtaśmy xD

Sponsorem połowy asortymentu do dzisiejszego testu jest @skobelekk, który około miesiąc temu dostarczył mi dwie wersje toilettenpapier Alouette i to z niemieckiego Rossmanna, tzn. placówki po stronie ̶w̶r̶o̶g̶a̶ niemieckiej. Dzisiaj pierwsza część z papierem w wersji Classic, ale za to podwójny test, bo oprócz ewentualnych różnic między produktami na rynek polski i niemiecki, sprawdzę to co zazwyczaj. Oczywiście aby test mógł mieć miejsce, ze swojej strony zakupiłem obie wersje papieru w polskiej placówce Rossmanna (stąd sponsor połowy :))

Test zacząłem niestandardowo, bo od skomponowania maila do BOKu sieci Rossmann z zapytaniem o miejsca produkcji srajtaśmy tak dla drogerii niemieckich, jak i polskich. Dlaczego? Już wyjaśniam: kody kreskowe wszystkich produktów w teście wskazują na Niemcy. Poza tym nie jest tajemnicą, że niektóre (jak nie wszystkie) opakowania marek własnych Rossmanna są w Polsce w języku..niemieckim. Nie pytajcie mnie dlaczego, taka dziwna polityka (lub oszczędność) firmy.

W odpowiedzi na moje pytania dostałem takie oto formułki:

"Szanowny Panie

Dziękujemy za zgłoszenie.

Uprzejmie wyjaśniamy, że wszelkie informacje wymagane przez obowiązujące regulacje prawne zostały umieszczone na etykietach interesujących Pana produktów. Dane, o które Pan pyta, z uwagi na swoją szczegółowość, stanowią tajemnicę produkcyjno - technologiczną producenta i jako takie nie są udostępniane.

Ufamy, że nasze stanowisko spotka się z Pana zrozumieniem, a dalsza współpraca pozostanie na najwyższym poziomie. 

Z wyrazami szacunku
......
Sekcja Obsługi Klienta"

Takiej odpowiedzi się nie spodziewałem i w sumie uszanuję język bardzo oficjalny, wręcz mówiący "nie drąż" (,) Jedyna "współpraca" jaką z nimi zawiążę będzie ekhm do dupy (no srajtaśmę zużyję) No bo na jakiej podstawie liczą, że dalsza współpraca  pozostanie na najwyższym poziomie? Zapytałem, odpowiedzieli urzędniczymi formułkami i tyle. W zasadzie niczego się od nich nie dowiedziałem. Więcej informacji dostałem od BOKu Biedronki, w żaden sposób nie odczułem że mnie spławiają. Ci - wręcz przeciwnie. The End. Błenos Ajres. Dobra olać ten BOK, wracamy do tematu :)

Tajemnicą poliszynela jest fakt, że odpowiedniki niemieckich produktów na rynek polski są, mówiąc prostym językiem, gorszej jakości. ¯\_(ツ)_/¯ Czy ze srajtaśmą jest tak samo? Zaraz się dowiecie ( ͡ ͜ʖ ͡)

W dzisiejszym teście produktami są:

Alouette Classic PL 10 rolek 13,99zł co daje 1,39zł za rolkę
Alouette Classic DE 10 rolek €2,95 (~13,65zł) co daje 1,36z za rolkę

Co do standardowych testów i różnic opakowań 10/16 rolek, na to też przyjdzie czas, dzisiaj jednak chciałem sprawdzić, jak się ma ta nasza "tajemnica poliszynela" i różna jakość tych samych produktów w dwóch krajach. No to jedziemy :)

Zacznijmy od klasyka ( ͡º ͜ʖ͡º) W opakowaniach mamy po 10 rollen, każda powinna mieć po 200 blatt składających się z 3 lagen. W żadnym miejscu na opakowaniu nie znalazłem dupokrytki w postaci * +-5% więc panie Dirk, uważaj Pan, bo zaraz Pejter policzy, czy jesteś Pan słowny xD.

Jak zawsze zważyłem, zmierzyłem i policzyłem co się dało, potem zestawiłem i wyszło co wyszło, ale po kolei. W doświadczeniu użyłem po dwie (2) rolki z każdego opakowania, oznaczyłem je ("DE" to rolki z niemieckiego opakowania, "PL" to rolki z paczki polskiej. Do tego "C" oznaczające papiery z serii Classic no i "P" z serii Premium - to informacja do części drugiej, czytajta dalej). Wyniki przedstawiają się następująco:

W pomiarach korzystałem z dwóch wag, kuchennej i jubilerskiej, obie po raz kolejny z nowymi bateriami i przed każdym pomiarem tarowane (wagi w nawiasach z jubilerskiej)
Wszystkie rolki z każdego opakowania zważyłem razem na wadze kuchennej oraz dodatkowo Xiaomi.

Wyniki seria Classic:
Waga
1PL-C: 123g (123,57g) 1DE-C: 123g (123,17g)
2PL-C: 127g (126,98g) 2DE-C: 125g (125,77g)

Liczba listków
1PL-C: 200 1DE-C: 200
2PL-C: 200 2DE-C: 200

Waga samych listków:
1PL-C: 118g (118,91g) 1DE-C: 120g (118,83g)
2PL-C: 122g (122,40g) 2DE-C: 121g (121,15g)

Waga tulejki (rurki)
1PL-C: 5g (4,80g) 1DE-C: 5g (4,74g)
2PL-C: 5g (4,82g) 2DE-C: 5g (4,79g)

Waga (w nawiasie na wadze Xiaomi) 10 rolek PL: 1243g (1,25kg) co daje ~ 124,3g na rolkę

Waga (w nawiasie na wadze Xiaomi) 10 rolek DE: 1,234g (1,25kg) co daje ~ 123,4g na rolkę

Długość płatka: PL: 12,8cm DE: 12,6cm
Szerokość płatka: PL: 9,9cm DE: 9,7cm

Pomiary na płatkach ze środka rolki 2DE-C i 1PL-C
Wniosek: płatki mają różne wymiary. 

No cóż. Nie powiem, że się na 100% spodziewałem różnic, bo kod kreskowy na wszystkich produktach wskazuje na Niemcy. Podczas liczenia listków, za każdym razem, w każdym dotychczas przeprowadzonym teście, sprawdzałem organoleptycznie (no dotykowo, dłonią 8)) jakość papieru. Nie pisałem o tym bo wydało mi się to oczywiste, ale możliwe że tak nie było/nie jest. Więc dzisiaj piszę: przez moje dłonie przechodzi minimum 800 listków/test. Jestę ekspertę (σ ͜ʖσ)

No i dzisiaj do czegoś się to przydało (nie żeby poprzednio tak nie było, inaczej - dzisiaj odegrało większą rolę). Podczas odrywania listków różnica pierwsza - rolki zakupione w niemieckim Rossmannie mają lepszą perforację, przez co listki odrywają się swobodniej. Po drugie, podczas układania stosików po 10 listków (tak liczę żeby się nie ̶j̶e̶b̶*̶*̶*̶ pomylić) zauważyłem, że podczas wyrównywania listki układają się swobodniej - to znaczy są odrobinę delikatniejsze od polskiego odpowiednika, w którym ułożenie było trudniejsze.

Poza tym, kolejnym testem w ciemno, który wykonuję, jest poproszenie kogoś z rodziny o dyskretne oznaczenie rolek - tego oznaczenia nie widzę i o nim nie wiem. W ten sposób przed samym moim oznaczeniem do ważenia i mierzenia, przeprowadzam test dotykowy (żeby nie było tzw. autosugestii). Spoko? No mam nadzieję :)

Kolejną dziwną rzeczą jest sama tulejka. Na zdjęciu możecie zobaczyć różnicę w kolorze, no i średnicy. Te niemieckie są jakby lepszej jakości, jaśniejsze ale i szersze. To dowodzi, że mamy do czynienia z dwoma miejscami produkcji, mimo iż kody kreskowe są takie same. Niestety BOK nie był pomocny, ale różnice widać.

Podsumowanie:

Nie będę owijał w bawełnę, że papiery są takie same. Mógłbym napisać, że są, ale tak nie jest.
Wyniki są oczywiście zbliżone (rozmiar listka, waga), ale moim zdaniem, jakościowo papier z niemieckiego Rossmanna jest odrobinę delikatniejszy od produktu dostępnego w polskiej drogerii. No kto by się spodziewał? ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Dodatkowo, różnice na opakowaniach: niemiecki papier ma info w kilku językach że wyprodukowano w Niemczech, polski mówi że wyprodukowano w EU.

Poza tym nic więcej, oprócz informacji na polskich papierach że teraz opakowanie wykonane w 30% z materiałów z recyklingu (info w języku niemieckim). Można odnieść wrażenie, że chodzi o papier, ale w zasadzie chodzi o folię z której wykonane jest opakowanie. No fajnie, dzięki panie Dirk za taką ważną informację ( ͡° ͜ʖ ͡°) Może zamiast tego nadrukujecie rozmiary listka, długość rolki w metrach? Dodacie * +- 5% i voila. Klient poinformowany i dupokrytka w jednym :)

Jako konsument powiem że.. nie wiem. Coś się na pewno zmieniło, bo jakościowo Rossmann chyba wraca do tego co było kiedyś (takie mam wrażenie, sam używałem Alouette dobrych kilka lat do czasu, aż jakość się pogorszyła). Jakbym miał wybierać na szybko, pewnie nie widziałbym (nie czułbym) różnicy między niemiecką rolką, a polską. Jednak nie po to jest tag #dodupyzpapierem żeby coś robić na szybko. W tym miejscu ostatecznie stwierdzam, że coś jest na rzeczy z niemieckimi produktami na rynek w Polsce. Nihil novi.

W drugiej części sprawdzę papier Alouette w wersji Premium. To za kilka dni, żeby nie było przesytu, bo cyklu mikrobloggera nie chcę zaliczać :)

#dodupyzpapierem #papierowelove #gruparatowaniapoziomu
kurlapejter - Jakiś czas temu robiłem ankietę, z której chciałem się dowiedzieć, któr...

źródło: comment_1653242498NBpuTSGNgClULuVOCJvHvW.jpg

Pobierz
  • 31