Wpis z mikrobloga

Widzę, że nikt nie poruszał tego tematu na tagu. Zauważyliście, że większość opowieści o wielkich i potężnych przyjaźniach niemal zawsze dotyczy facetów (mówimy o życiu dorosłym, bo jednak w okresie dziecięco-nastoletnim dominują dziewczyny, a z czasem zdarza się że w życiu dorosłym te przyjaźnie z reguły stają się puste i nie mają w sobie już prawdziwości). Rozpatrujemy sprawę w prozie, ale także w życiu rzeczywistym.

Kobiety niby są przyjaciółkami, ale taki sismance nie istnieje w rzeczywistości, bo w końcu prędzej czy później dopadnie je zawiść albo jakaś inna pierdoła. Ktoś tu przywoła Seks w wielkim mieście, ale proszę was.. nie schodźmy tak nisko.

Najbardziej znanym i potężnym bromancem, który przychodzi mi na myśl, był ten pomiędzy Frodem i Samem.
A wasze jakie jest zdanie? Czy istnieje prawdziwy sismance? Czy to tylko fasada?
A może sam bromance to bzdura, która powstała przez to że przez większą część historii to jednak faceci dominowali w piśmiennictwie i narracji historii świata i prozy?

#blackpill #przegryw #bromance #sismance
  • 2