Wpis z mikrobloga

Ale wczoraj złapałem doła. Wracałem z nocnego spierdotrupu koło godziny 22:00 samochodowego po mieście. Zajechałem do jednej knajpki, po coś do picia. A tam przy każdym stoliku, albo młodzi zakochani, albo #rozowe w moim wieku rozmawiały o dzieciach lub kredytach. Przy jednym stoliki siedziały młode Julki, jak widziały że jakiś facet wchodzi to zaczęły obczajać, ale jak zobaczyły mnie to szybko przestały. Młodzi zakochani to tak wieku około 20 lat. Mnie w tym wieku nie stać było żeby chodzić po takich drogich knajpach (w dodatku ta jest najdroższa w mieście). Kiedyś wieczorem piątek, o tej porze, to już leżałem w łóżku i miałem lekko w głowie po wypitych piwach. A wczoraj to złapałem takiego doła, że mnie serce boli do teraz. Szkoda że w ogóle przychodziłem na ten świat.
#przegryw