Aktywne Wpisy
Kopyto96 +90
Kto pamięta rządy PO i zwłaszcza lata 2013-2015, ten nigdy by na ten twór nie głosował. Ludzie mieli serdecznie dość plucia na własny kraj, dzielenia ludzi na "elity" i "plebs", zakłamywania historii i SBckich służb na państwowych stołkach. W tamtych latach był wręcz wielki bum na patriotyzm, który był po prostu skutkiem ubocznym tych rządów.
Tamte czasy jednak wspominam z dużym sentymentem, takie pospolite ruszenie. Zagłosuję na Konfederację i choćby nie wiem
Tamte czasy jednak wspominam z dużym sentymentem, takie pospolite ruszenie. Zagłosuję na Konfederację i choćby nie wiem
Ytarka +39
Ogłoszenie z pełnym, czytelnym opisem, wyraźne zdjęcia całego zestawu - z bliska, z daleka, z kotem i bez. Myślałam że to wystarczy, że tak się robi.
Nie pomyślałam jednak, że wśród użytkowników są przecież ludzie z tą straszną chorobą, co nie pozwala im czytać literek.
Nie wolno im nawet zerkać na to, co może zobrazować treść, żeby nie spowodować zwary w klepisku XD
No naraziłam chłopa na niebezpieczeństwo, pewnie dlatego tak na
Nie pomyślałam jednak, że wśród użytkowników są przecież ludzie z tą straszną chorobą, co nie pozwala im czytać literek.
Nie wolno im nawet zerkać na to, co może zobrazować treść, żeby nie spowodować zwary w klepisku XD
No naraziłam chłopa na niebezpieczeństwo, pewnie dlatego tak na
Tytuł:
27 śmierci Toby’ego ObedaAutor:
Joanna Gierak-OnoszkoGatunek:
reportażOcena:
5/10ISBN:
9788365970343Wydawnictwo:
Dowody na IstnienieLiczba stron:
343Parę lat temu Polański nakręcił film Carnage, gdzie w pewnym momencie Jodie Foster krzyczy, że wie wszystko o cierpieniu w Afryce. Tak właśnie sobie wyobrażam podejście autorki tego reportażu. Coś pomiędzy współczesną dr Quinn i Tańczącym z Wilkami plus trochę z Przystanku Alaska.
No, może wystarczy tych początkowych złośliwości. Zabierając się do książki nie nastawiałem się na genialny reportaż, ale jakieś oczekiwania miałem, zwłaszcza że hype na książkę przez jakiś czas był spory, wyszła mniej więcej w czasie, kiedy i w Polsce zrobiło się głośno o kanadyjskich szkoła z internatem i o tym jak traktowano tam rdzenną ludność. Liczyłem na to, że sama historia będzie najmocniejszą stroną tej pracy. Niestety przez jakieś pół książki same szkoły i historie ich uczniów albo znikają z treści albo są tam obecne w sposób zupełnie marginalny. Co więcej, historie, którymi autorka zastępuje teoretycznie główny temat były jak dla mnie właściwie zbędne a momentami wręcz groteskowo niepotrzebne (jak wielka epicka wyprawa autobusowa). Odniosłem wrażenie, że autorka miała bardzo silną potrzebę napisać historię swoich spotkań z rdzennymi Kanadyjczykami, ale niewiele z tego wyszło z uwagi chyba na brak chęci z drugiej strony więc opisała historię tego fiaska. Są rzecz jasna jeszcze źródła dokumentowe i te raczej nie powinny sprawiać problemów w kontakcie, ale do nich z kolei szczególnie serca nie miała autorka i w książce za dużo konkretów nie znajdziemy a niektóre dane podawane przez autorkę są wysoce wątpliwe (np o skali przemocy wobec kobiet w Kanadzie).
Dla mnie najgorszym jednak elementem tej książki jest styl. Ckliwy, infantylny, egzaltowany, operujący tan-det-ny-mi środkami, niepotrzebnymi metaforami z tytułowymi śmierciami na czele.
W mojej opinii autorka zmarnowała szansę na właściwe przybliżenie mrocznej części kanadyjskiej historii i mimowolnie robi dodatkową krzywdę swoim bohaterom. Jeśli ktoś sądzi inaczej, to zachęcam do dyskusji.
Wpis dodany za pomocą tego skryptu
#bookmeter #czytajzwykopem #kanada #reportazbookmeter
Średnia ocena z Wykopu: ★★★★★★★★★☆ (8.1 / 10) (13 recenzji)
Następne podsumowanie tagu: 2022-06-01 00:00 tag z historią podsumowań »
Kategoria książki: reportaż, literatura faktu, prasa
Liczba stron książki: 343
Gatunek książki: reportaż
Ostatnie recenzje tej książki:
1\. 2022-04-12 - Użytkownik dekonfitura ocenił na: ★★★★★★★★★☆ (9.0 / 10) - Wpis »
2\. 2022-01-17 - Użytkownik Zuleyka_z_Koviru ocenił na: ★★★★★★★★☆☆ (8.0 /
Z innej beczki - katuje ostatnio Żulczyka. Powiem tak: jestem bardzo oczarowany, choć trąci Paprykiem Vegetą. ( ͡° ͜ʖ ͡°)