Wpis z mikrobloga

Powiem szczerze, że nie do końca rozumiem decyzję Finlandii. Przez dziesięciolecia zbudowali sobie dobre relacje z Rosją, nikt nikomu nie wadził, Rosja nie sygnalizowała wobec Finlandii absolutnie żadnego zagrożenia. Przecież, gdyby rzeczywiście kiedyś miało pojawić się jakieś realne zagrożenie ze strony Rosji, to mogliby by wtedy raz-dwa przystąpić

#ukraina
  • 86
  • Odpowiedz
@Kr3sowiak: Ale jakie? Rosja planowała jakąś inwazję, cokolwiek? Już od czasów ZSRR był deal, że Finlandia nie wchodzi do NATO, a Ruscy się nie interesują Finlandią. Oczywiście dla NATO, w tym dla nas, to bardzo korzystne, lądowo nagle jesteśmy bardzo blisko tych wszystkich baz na północy, ale pytanie, jaki interes ma w tym Finlandia, bo jednak sporo ryzykują. Jeśli pojawi się dla nich jakieś realne zagrożenie, to właśnie teraz
  • Odpowiedz
Rosja planowała jakąś inwazję, cokolwiek?


@Amucat: Wygląda na to że planowała na Ukrainę. Skoro porywają się na jedno niepodległe państwo, to czemu nie na inne?
  • Odpowiedz
@Amucat: Prezydent Finlandii to dość prosto przedstawił. Narracja rosji względem Finlandii się zmieniła w ostatnich latach. Mianowicie rosjanie w rozmowach z Finami, zachowywali się jakby Finowie nie mieli prawa do samostanowienia. I to jest powód dołączenia do NATO, a wojna na Ukrainie to tylko okazja do tego.
  • Odpowiedz
@Amucat: takie, że Rosja wywołała wojnę z sąsiadem i grozi (wielokrotnie) Finlandii konsekwencjami gdyby tak chciała prowadzić swoją własną politykę bezpieczeństwa, chcą ingerować prawo do samostanowienia. Umowy nie są wieczne, Rosja łamie umowy międzynarodowe na potęgę, umowa z Rosją to żadna umowa.
  • Odpowiedz
@gejuszmapkt: Od jakichś 70 lat Rosja tam nie ma żadnych ambicji terytorialnych. No jasne, możemy przyjąć założenie, że kiedyś wszystkich zaatakują, ale dobrze byłoby je podeprzeć czymś realnym. Bo to jest dokładnie retoryka Rosji tylko a rebours - USA prędzej czy później zaatakują Rosję. Na dziś Finlandia nie jest realnie zagrożona ze strony Rosji, po złożeniu wniosku do NATO - może być.
  • Odpowiedz
@Amucat: raz-dwa przystąpić i raz-dwa zintegrować się ze strukturami NATO, w momencie, gdy rosjanie będą już stali na granicy? im szybciej przystąpią, tym będą bezpieczniejsi. zakładali pewnie, że rosja się stopniowo cywilizuje i można mieć z nią normalne, sąsiedzkie stosunki. jednak atak rosji na Ukrainę uświadomił Finlandii, że tuż za granicą ma zbrodniczy reżim, mentalnie tkwiący w początkach XX wieku. zamiast się z nim kiedykolwiek konfrontować, wybrali możliwość takiego wzmocnienia swojej
  • Odpowiedz
@Amucat: już sam fakt, że bezpieczeństwo Finlandii zależy od tego czy ich polityka bezpieczeństwa spodoba się Rosji jest powodem do tego by czuć się zagrożonym, a to jest powód by dołączyć do NATO.
  • Odpowiedz
@Amucat: Jeśli zadajesz takie pytania to raczej ty jesteś ograniczony lub wczoraj się obudziłeś i nie masz dostępu do internetu/tv. Pytania jak z podstawówki na oczywiste tematy.
  • Odpowiedz
@Amucat: to powiedz nam,czy płacą Tobie czy serio masz tak #!$%@? pojęcie o świecie,że uważasz że "mieli deal że nie wchodzą do NATO a Rosją ich nie rusza" jest słusznym argumentem? Przypomnę Ci,że Ukraina też miała deal z Rosją. Nie wierzę że piszesz to bez jakiejś ukrytej agendy,nie można być tak ślepym. A jak piszesz tak,bo tak widzisz sytuację, to tragedia.
  • Odpowiedz
@blackthorns: Nie, jesteś ograniczony, jeśli uważasz, że jakikolwiek sceptycyzm wobec czegokolwiek co nie jest na rękę Rosji to już wielki dramat i biorę za to pieniądze
  • Odpowiedz
@mondrymiszcz: Jaki deal miała Ukraina? Jeśli taki jak Finlandia, no to chyba nie zaprzeczysz, że go złamali xD

Co do pojęcia o świecie, no nie wiem, można to różnie oceniać, ale w liceum byłem laureatem olimpiady o Polsce i świecie współczesnym i raczej potem nie zmieniłem swoich zainteresowań, więc przyjmuję, że jakieś pojęcie jednak mam.

No więc jaka jest konkluzja - że mamy być ślepi na złożoność problemu Finlandii w NATO,
  • Odpowiedz
@Amucat: przecież tu nie ma nic do rozumienia. Widzisz, że sąsiadowi odwala więc kupujesz sobie strzelbę i masz gdzieś to, czy poczuje się urażony. Ty tej strzelby byś nie kupił, tłumacząc "w razie czego szybko do sklepu pobiegnę, a tak to sąsiad może będzie czepiał się innych, ale nie mnie". Jest to klasyczny błąd w strategii konfliktów, tj. oddanie inicjatywy potencjalnemu agresorowi - bo zostawiasz mu wolną rękę do działań.

Zakładając,
  • Odpowiedz
@Amucat: Czyli uważasz,że najmocniejszy sojusz obronny na świecie nie jest w stanie obronić swojego członka przed Rosją,która w ciągu 3 miesięcy pokazała,że jest w kompletnej rozsypce,nie jest drugą armią świata, nie można traktować jej słów w poważny sposób, będzie pariasem przez kolejne dekady?

Uważasz,że Finlandia "zdenerwuje" Rosję i Putin będzie próbował wjechać na jej teren? Fajnie,że Ci poszła olimpiada w podstawówce ale wnioski wyciągasz słabe, tudzież żyjesz w jakiejś bartosiakowo-konfeederackiej bańce
  • Odpowiedz
@Amucat:
ruski mir =/= bezpieczeństwo, to po pierwsze
Po drugie, jak same kacapy twierdzą problem zaczął się wcześniej, w 2014 a w sumie w 2006 roku jak Ukraina miała ochotę opuścić strefę ruskiego miru. To kacapom wystarcza do plucia jadem i straszenia wojną a później do wyjęcia z komórki drabiny eskalacyjnej (xD)
  • Odpowiedz