Wpis z mikrobloga

@jmuhha: jak pracujesz, to wartość nabywcza godziny pracy jest wyższa niż w Polsce, ale przecież jestem ruska onunca. Patusy, to ludzie bezrobotni którzy jadą na zasiłkach i piją a-----l. Normalny człowiek może pozwolić sobie częściej na wyjście do restauracji itp.
Za urodzenie dwójki dzieci dostajesz bonus finansowy na około 70-90% wartości mieszkania 60m2 w milionowym mieście.
Jak rozmawiasz po polsku nikt na Ciebie krzywo nie patrzy. Kraj inny niż kraje
  • Odpowiedz
@Gorkel polecam restaurację Kamczatka niedaleko teatru Bolszoj. Tania w---a i super zakąski. Zatrzymaj się w hotelu Metropol, rzut beretem od Placu Czerwonego. Tam rano do śniadania gra kobieta w sukni wieczorowej na harfie. W---------z kawior na kaca i nie wierzysz jakie tło robią dźwięki harfy w połączeniu z szumem wody z fontann w patio restauracji.
  • Odpowiedz
@spokojny_czlowiek a przy okazji połowa populacji sra do dziury w ziemi , nie ma bieżącej wody (według oficjalnych statystyk!), pod względem PKB per capita mierzonego według siły nabywczej z krajów UE to tylko Bułgaria jest biedniejsza, zamiast maca masz wujka wanię, panuje epidemia AIDS i alkoholizmu, za krytykę władzy czekają cię wakacje w gułagu a twoje dzieci prawdopodobnie bez ciebie umrą z głodu bo waluta jest warta mniej niż papierki z
  • Odpowiedz
byłem w sankt petersburgu i miasto jak każde inne. drogo i mnóstwo patetycznych zabytków. ale byłem na delegacji kilka lat temu w krasnoyarsku i tam było jeśli chodzi o czynnik ludzki bardzo ciekawie. ta odległość od europy powoduje to, że oni nic o niej nie wiedzą. ich cała wiedza opiera się na nazwach stolic i że jest tam jakieś ewrosajuz. pogoda bywa mocna, dziewczyny przepiękne, dobre jedzenie, socjalizm w ludzkich głowach, trudno
  • Odpowiedz