Wpis z mikrobloga

Cześć wam, posłuchajcie pragnę wyjaśnić tą opowieść bąbela o kilka skrywanych faktów, bo pewną sytuację opisał tylko zupełnie inaczej niż ona wyglądała. Otóż faktycznie doszło dzisiaj do mojego spotkania z bąbelem w galerii. Poszedłem do łazienki umyć ręce, patrzę tam jakieś hałasy, oczywiście dzięki odkurzacza dochodziły z jednej z kabin. Idę sprawdzić co się dzieje, może ktoś zostawił odkurzać włączony. No nic bardziej mylnego, ponieważ w tej kabinie na kolanach rozebrany grubas bąbel opi*rdalał koguta swojemu koledze, który stał przed nim i widać było, że ta sytuacja była dosyć krępująca dla bąbela. Szybko chciał wyciągnąć z buzi co miał, a ten kolego do niego krzyczy ”połknij” no i bąbel się zakrztusił. Ja myślałem, że on się dusi dlatego wybiegłem po pomoc. Bąbel to źle zinterpretował – ja nie uciekłem przed nim tylko wybiegłem po pomoc, bo się po prostu dusił. Nie mógł przełknąć tego co miał w buzi. Gdy wybiegłem ten kolega, któremu opie*dalał koguta krzyczał ”nie, nie, już Marcin nigdzie nie biegnij wszystko połknął”. I taka to historia, tyle ode mnie.
#famemma
DiwadAbodzo97 - Cześć wam, posłuchajcie pragnę wyjaśnić tą opowieść bąbela o kilka sk...

źródło: comment_16522983242trxaX70Aum7nF4YgkEaTy.jpg

Pobierz
  • 2