Wpis z mikrobloga

Poszedłem do Tesco. Kupiłem dla dzieciaków dwa tablety Larka. Przy zakupie zapakowane, zabezpieczone, do środka nie zajrzysz. Wróciłem do domu. Odpakowuje. Oby dwa rozładowane. Podłączam ładowarki. Jeden z nich ma uszkodzony ekran. Wracam po 30 minutach do Punktu Obsługi Klienta Tesco. Pani informuje, że nie zwrócą pieniędzy, ani nie wymienioną na inny model. Standardowa reklamacja. Czas trwania 2 tygodnie. Podejrzewam, że reklamacji nie uznają, bo uszkodzenie mechaniczne. Kupił, pewnie mu upadł i od razu chce nowy.

Czy w tym kraju nie można iść człowiekowi na rękę i sprawę załatwić od razu? Wymienić na sprawny i po temacie. Tym samym zachęcić Klienta do sieci, zrobić dobry PR? Pytam się? Na zachodzie takie sprawy załatwia się inaczej. Gdyby to był TV za 1500zł? Przecież nie będziesz wyciągał z pudła telewizora i podłączał w sklepie.

#tesco #tablet #zakupy #gwarancja #obsluga #reklamacja #lark
  • 18
@kosa351: ok dokoncze swoj wpis. mialem dokladnie taka sama sytuacje w tesco. dokladnie ta sama gadka-szmatka, ze na reklamacje trzeba oddac. nadrzyj morde na ta babe przed lada to od razu ci wymienia. niestety u mnie to podzialalo. wymienilem tablet na inny, byl tak samo #!$%@?, na kolejny, mial ekran pekniety, wrocilem nastepnego dnia az pojawili sie "spece z dzialu sprzetu komputerowego" i przyniesli mi wszystkie sztuki jakie mieli (z 8)
@kosa351: Na allegro / aliexpress można dostać 10x lepsze tablety od tych w Tesco w podobnej cenie.. Trzeba było się mirków zapytać! przedział cenowy podać to byśmy Ci coś odpowiedniego znaleźli :)
Jacy wszyscy teraz mądrzy. Pewnie zawsze przed kupnem stoicie przy półce ze sprzętem 4 godziny, wyjmujecie z pudła, oglądacie pod lupą 100 egzemplarzy. Ja nie mam czasu na takie pierdoły. Idę do sklepu, kupuje i tyle, a nie #!$%@? się w ciuciubabkę i macanie sprzętu. Dorośnijcie.
@vegat: Tablet do Angry Birds za 150zł naprawdę wystarczy. Po co mam inwestować 500-900zł. Sprzęt ma podziałać w założeniu 2 lata i kosz. Nie wymaga nie wiadomo czego. Tutaj chodziło o obsługę. Kupuje uszkodzone to niech wymienią na inną sprawną sztukę, a nie bawienie się reklamacje, etc.
@Persil: raz w życiu kupiłem coś z marketu, bo naprawdę mi się śpieszyło. od samego początku wiedziałem, że to zły pomysł i się nie myliłem. spieprzone coś od nowości. pierwsza reklamacja z negatywną odpowiedzią po kilku dniach, przy drugiej oczywiście czas maksymalny wykorzystali (od tej pory każda reklamacja rozpatrywana była w ten sposób). maile, telefony, wizyty w sklepie. skończyło się to tak, że straciłem hajs, czas, nerwy. nigdy marketów. ;s
@andrzej_potrafi: no ja powiedzialem babie ze nie bede sie bawil z fabrycznie zepsutym sprzetem w reklamacje tylko ze maja mi wymienic na miejscu od razu. i zapewne wielu takich bylo, bo najlepsze co robili ci pracownicy to te #!$%@? tablety (niemal wszystkie jakie mieli na stanie) zabezpieczali tą swoją plastikową taśmą i odsyłali z powrotem na półkę jako nówki i liczyli pewnie na kogos kto nie bedzie sie awanturowal i odesle
Kierownik zakazał zwrotów, bo nie będzie miał wyników. Niby duża światowa sieć. Jaki problem jest od ręki zwrócić kasę lub to wymienić? Dla Tesco taki, że straci ze 20zł z marży. Nie licząc przy tym, że trzeba wypisać formularz reklamacyjny, zapakować, wysłać i wypełnić cały proces reklamacji, który przeliczając czas poświęcony przez pracownika na pieniądze wyjdzie ze dwa razy tyle co marża. Byle Klientowi nie udało się zwrócić. W UK to jeszcze
@Persil:

no ja powiedzialem babie ze nie bede sie bawil z fabrycznie zepsutym sprzetem w reklamacje tylko ze maja mi wymienic na miejscu od razu


problem polega na tym, że sprzedawca nie ma obowiązku wymieniać sprzętu. ;s

liczyli pewnie na kogos kto nie bedzie sie awanturowal


takich konsumentów jest stanowczo za dużo. przez totalną nieporadność życiową części społeczeństwa wszyscy konsumenci tracą. ;s

@kosa351:

Jaki problem jest od ręki zwrócić kasę