Wpis z mikrobloga

@zpqm: On bardzo często przy pokazywaniu stritfudu powtarza, że takie coś może sobie ktoś otworzyć. Zastanawia mnie czy jest tu jedna osoba, chociaż jedna, której przyszłoby w ogóle do głowy, że może kogoś dzisiaj zainteresować kariera wożenia czegoś w kraju trzeciego świata rowerem albo skuterem i sprzedaży w taki sposób.
Z jakiej biedoty on musi pochodzić, jakie mieć wyobrażenie o Polsce, żeby to ciągle powtarzać?
Bo to nie jest przypadek, że
@adik75: tam chyba wszyscy są oderwani od rzeczywistości. Najważniejsze, że jest bez ZUSu, sanepidu, podatków, ale potem chodzi szczać na mur (pewnie przyzwyczajony) bo nie ma toalet, leczy się u doktora Frankensteina w klinice ala remiza, wszędzie pełno syfu, śmieci i błota (ale nie ma podatków, z których są budowane drogi i wywożone śmieci), pokazuje ceny w jakimś sklepiku myśląć, że w Polsce na kimś te ceny robią wrażenie i jeździ