Wpis z mikrobloga

Orane a-pihp w ciągu z kilkugodzinną przerwą wypełnioną 4fma, pozostawiło na koniec smaczek, jebniętą psychozę.

Rano #!$%@?ło mi się na banie, że niepościelone łóżko od miesiąca, to złe świadectwo czy to przed potencjalnym przyszłym gościem czy przed samym sobą. Wiedziałem, że niepościelone łóżko jest lepsze niż pościelone, bo utrudniało to bytowanie gromadkom znajdujących się tam roztoczy. No ale #!$%@?, pościelić trza, chociaż raz, później uciekam na plażę z wszystkimi dragami jakie mam w domu, bo tajniacy stoją mi pod oknem w związku z niedawnym zgłoszeniem mnie na policji i wysuwaniem dość śmiałych tez wobec mojej osoby, która na wiele sposobów miała regularnie łamać przepisy prawne (to akurat prawda z tym zgłoszeniem, tym bardziej realni wydawali mi się tajniacy).

No ale chwila, łóżko dalej niepoście... a #!$%@? do roboty. Pościeliłem normalnie, niefajnie.

Może by to jakoś zmodyfikować?

Niewiele myśląc biorę się za robotę, układam wszystko jakby to był obraz Picasso, wszędzie figury geometryczne. Wygląda dziwnie, ciekawe co pomyślą smutni panowie kiedy zobaczą mój innowacyjny styl ścielenia łóżka.

Dobra, wszystkie dragi.. jedna szafeczka, pudełeczko w kartonie, półka. Ok, chyba wszystko. Rzut okiem w stylu ninja za okno, szlag, nadal stoją, muszę szybko wymyślić plan.

Ale łóżko dostrzeżone kątem oka zwróciło moją uwagę. #!$%@?. Przecież to jest co najmniej jedna setna moich możliwości.
No i zabrałem się do roboty, mija półtora godziny kiedy speszony każdym odgłosem z klatki gorliwie trwam w robieniu podobizn zwierząt i majestatycznych falbanek i zawijasów. Łeb cały mokry, pot leje się ze mnie już od dobrych kilku godzin, ale teraz to jest istne Iguazù.
Uwagę moją co jakiś czas rozprasza myśl, że w każdej sekundzie może mi wparować grupa kryminalnych do domu, a będąc tak przećpanym nie ma szans, żeby cokolwiek zadziałało na moją korzyść.

Nieważne, mam przed sobą fenomenalne witraże, które mimo wszystko wymagają jeszcze kilku poprawek. Nie zwlekaj, do roboty - podpowiada głowa przejechana alfą.

Kolejna godzina, dwie, trzy... malunki a właściwie falunki nabierają coraz to nowych kształtów, w głowie tli się mały płomyk idei. Słyszę to, słyszę gratulacje ludzi, jestem w tym dobry. Wszystko to nabiera coraz to lepszej formy, symbolika, płynne przejścia i estetyczne zagięcia na prześcieradle. Ludzie nadal mi gratulują i tłumaczą jak zrobić poszczególne tricki.

Chwila. Zatrzymuję gonitwe myśli i mówię do siebie i do wszystkich aplauzujących:
Jak to wszystko może mieć nazwy i być tak złożone? Przecież to mój pomysł i tylko ja jestem na tyle #!$%@?, żeby to robić z taką zachłannością i koncentracją, po prostu błędnik mi świruje i mam paranoje przez ćpanie, niemożliwe, żeby te falbanki miały różne nazwy, zamknięte w ramce "tricków", które występują przy wielu sportach czy mniej lub bardziej zadziwiających formach hobby. - przemawia przeze mnie ostatnia zdrowa szara komórka mózgowa.

Szybko mnie jednak naprostowano, okazało się, że jest to uznane jako oficjalny sport, istnieje forum o tej tematyce, a użytkownicy już jakiś czas próbują zebrać dostateczną ilość podpisów, aby w ramach konkurowania przedstawiać swoje nietuzinkowe kołderkowe możliwości zręcznościowe na przyszłych igrzyskach olimpijskich. W myślach też się podpisałem pod tą petycją. Może nabiorę do tego czasu wprawy i będę godnym przedstawicielem tego plugawego kraju, może nawet zdobędę złoto.

Układanie okraszone nieposkromioną weną twórczą trwa w trwa w najlepsze nieprzerwanie. Cholera, siedzę nad tym już ponad cztery godziny, a miałem się zbierać..

Ale kołderka i prześcieradło nieliche są i kreatywnego zakończenia wymagają. Cóż, mus to mus, z drugiej strony jak wpadną tu policjanci to będę miał argument na wytłumaczenie stanu jaki maluje się na mojej twarzy od kiedy spaliłem ostatnie grudy nieszczęsnej alfy, powiem, że nie jestem ćpunem i tak naprawdę mam normalne zainteresowania jak inni ludzie. Na pewno ich przekonam. Ta.

Potem już tylko rezanina z wyczuciem dobrego momentu, żeby wyrwać dzidę z domu, przebranie dla niepoznaki, zatrzymanie autobusu z powodu mojej torby pełnej dragów i różne inne odchyły, historia zbyt długa na jeden post i mocno #!$%@?ęta, także zostawiam was tylko z trailerem.

#perelkizhyperreala #narkotykizawszespoko
  • 7