Wpis z mikrobloga

w końcu odwiedziłem morze po 15 latach serio, wsiadłem i pojechałem nad bałtyk - zajebiste uczucie zobaczyć morze ale mój #!$%@? mózg musiał to wszystko #!$%@?ć. Najpierw fala wspomnień jak za dzieciaka praktycznie co roku jeździliśmy na 2 tygodniowe wczasy, potem uświadomił mi jaką społeczną #!$%@?ą jestem. Nie pamiętam żeby kiedykolwiek widział samotną osobę na plaży serio, zawsze jakieś rodziny, paczki znajomych czy pary. Na koniec przypomniał mi że nie mogłem się pożegnać z własnym 20-letnim psem i nie mogłem być przy jego uśpieniu, #!$%@? pół drogi powrotnej przeryczałem. Teraz siedzę jak ostatnia #!$%@? w pustym mieszkaniu i zamiast ogarnąć obiad #!$%@?łem paczkę ciastek. Będąc przegryw nie warto wychodzić z #!$%@? mieszkania.
#przegryw #tfwnogf
wykopekprzegrywek - w końcu odwiedziłem morze po 15 latach serio, wsiadłem i pojechał...

źródło: comment_1651587417ABnwfsGeRtej1tuud8zDrw.jpg

Pobierz
  • 13
Nie pamiętam żeby kiedykolwiek widział samotną osobę na plaży serio,


@wykopekprzegrywek: Jeździj do Gdańska a nie na jakies Juraty czy inne Stegny. W gdańsku na plażach sporo miejscowych - bez parawanów, jeżdżą rowerami, czytają książki, biegają. Dziadki emeryckie przychodzą popływać. Ciepła woda, brak ślunzaków i innych januszy.
@Awhukmatkajon: kto powiedzial że nie uprawiam sportu? w sumie nadmiar sportu u mnie jest problemem, wolę spędzić 24h na uprawianiu sportu niż na czym innym. już kilka razy dziewczyny mi kazały wybierać one albo sport no i wygrał sport. żeby osiągnąć ze sportu satysfakcję trzeba mu poświęcić bardzo dużo czasu, a że różowe są leniwymi bułami to nam nie po drodze
@wykopekprzegrywek: no to skoro wolisz sport to po co doszukujesz sie problemow? Rob to co lubisz, a nie patrzysz sie na innych ¯\_(ツ)_/¯
I generalnie to większość ludzi jest leniwa, a nie tylko rozowe, dlatego ja wole robic wiekszosc rzeczy solo, bo tak to masz kule u nogi, ktora demotywuje.
To, ze pojechałeś sam to normalna rzecz, tylko twoja podświadomość Ci wmawia, ze to cos dziwnego. Nikt normlany na to nie