Wpis z mikrobloga

@rankors: Być może spłycam temat, ale dla mnie to pewna historia o samotności twórcy.
Chyba nie jest łatwo być artystą. Musisz mierzyć się zarówno z zazdrością jak i wynikającą z tego samotnością, bo nie masz za bardzo wsparcia nawet we własnym środowisku.
Z tym tematem kojarzy mi się inna piosenka, dużo bardziej humorystyczna, choć porusza ten sam problem:
paramyksowiroza - @rankors: Być może spłycam temat, ale dla mnie to pewna historia o ...
  • Odpowiedz
@rankors teksty Jacka są bardziej spójne i chyba zawsze można z nich wyłuskać jedną, konkretną myśl przewodnią. Pewnie dlatego, znając twórczość Kaczmarskiego, ten tekst taki ci się wydał, podświadomie pewnie czułeś, że jednak czułeś, że ta potyka jest inna.
  • Odpowiedz
@rankors swojego czasu bardzo namiętnie słuchałem całej jego i świętej pamięci tria utworów, a w dodatku na tych utworach uczyłem się grać na gitarze i razem z kumplami też mierzyliśmy się ze śpiewaniem niektórych :p
  • Odpowiedz
@Lecerdian: miło, że udało Ci się trafić na osoby z którymi mogłeś pośpiewać. Kiedyś próbowałem śpiewać czy grać, ale mam do tego taki sam talent, jak głuchy owczarek niemiecki ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@rankors hehe, no zwłaszcza, że do tej muzyki trzeba technicznie dość umieć, ale co tam, ważne były chęci :p i też to, że ja byłem w okresie, w którym szukałem w muzyce treści, to była gdzieś szkoła średnia. W dodatku miałem już trochę zaplecza kulturowego, aby rozumieć utwory, a dzięki innym też musiałem poszperać. Swoją drogą jak wtedy w domu słuchałem go dość głośno, to pamiętam, że mojej mamie bardzo spodobał się
  • Odpowiedz
@Lecerdian: z fanami Kaczmarskiego to 100% prawdy. Czasami byłem zaskoczony przekrojem wieku jaki zna piosenki Jacka. Dwa razy w życiu śpiewałem z totalnie obcymi ludźmi "Kniazia Jaremy Nawrócenie". Raz spotkałem bezdomnego, który próbował śpiewać obławę. Czasami naprawdę można pozytywnie zaskoczyć się ludźmi :D
  • Odpowiedz