Wpis z mikrobloga

#krakow ostatnio taka akcja była, wracamy se w nocy do chaty a tu jakiś bezdomny nas zaczepia i pyta - ej macie może złotówkę lub dwie pożyczć? A ja mu na to - a co? i tak nam nie oddasz złodzieju. Mamy rację? a on na to - synku nie takim tonem! złodziejem nie jestem, masz rację nie miałbym z czego oddać. To kumpel mu na to - to na #!$%@? ściemniasz że oddasz? i wtedy bezdomny odpowiedział - dobra, nieważne, spadajcie. I odwrócił się i poszedł w swoją stronę. Ja wtedy trochę podpity byłem to #!$%@?łem się że tak nas obraża bo co mi jakiś #!$%@? żul będzie mówił synku albo spadaj! No i mówię kumplowi że zajebię mu zaraz i spadamy i podbiegłem cicho do bezdomnego i #!$%@?łem mu w łeb, glebę zaliczył, czapka mu spadła, uciekliśmy szybko i odwróciłem się i podnosił się to luz. Później mnie ręka #!$%@?ła, muszę lepiej celować. Czaicie motyw? A raz była podobna sytuacja, jakaś dziwka szła ulicą, my za nią i ona odwracała się co jakiś czas to my dalej szliśmy za nią. Przyspieszyła kroku to my też. Kumpel do niej - czego się pani boi? i nie odpowiedziała to kumpel - ogłuchłaś? ona dalej nas olewała i szybko szła, kumpel podbiegł do niej i ją popchnął i w tych butach nie utrzymała się i glebę zaliczyła a pech chciał że kałuża była i #!$%@?ła się w nią hahaha. Szybko uciekliśmy a ona darła ryja na nas :D Trochę schiza była że może być jej mąż w okolicy ale lajt i nikt się nie doczepił do nas.
  • 14
  • Odpowiedz
Marny trol, chcialoby sie kogos w realu poobrazac/ponizyc nie? Niestety takim jak ty pozostaje tylko polaczenie internetowe i #!$%@? w lapie.
  • Odpowiedz