Wpis z mikrobloga

Mireczki, pytanie mam.

Poważne.

W jaki sposób racjonalizujecie sobie najbardziej bezsensowne zakupy flakonowe?
Np. zapach jest zdecydowanie niewarty swojej ceny, albo dubluje się Wam z czymś co już posiadacie, ale po prostu musicie mieć flakon - jak to sobie uzasadniacie? ( ͡° ͜ʖ ͡°)

A przy okazji #sotd - co tam u Was?
Mam dziś Eldo You Or Someone Like You i jest świetnie. ( ͡ ͜ʖ ͡) Do czasu letniaczków będzie to mój główny wybór.

#perfumy
  • 17
  • Odpowiedz
@Nitro_Express: nie usprawiedliwiaj zakupów, nawet w taki sposób, że „zawsze moge odsprzedać” bo sie uzależnisz od zakupów. Pozdrawiam swrdecznie!
U mnie dzisiaj - ysl niebieski elektryk ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@Nitro_Express: u mnie dzisiaj Joop Nightflight. A co do racjonalizowania flakonów to najczęściej tłumaczę sobie to tym, że zapach jest wycofany/ może być wycofany i będzie tylko drożej, że przecież ostatnio sprzedałem flakon i trzeba puste miejsce czymś zapełnić ( ͡° ͜ʖ ͡°) albo tym, że jak nie siądzie to zawsze mogę go sprzedać lub sprzedać coś innego. Chociaż trzymam się przy w miarę rozsądnej ilości
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 6
@Nitro_Express: Bois Imperial, a co sobie będę żałować ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Co do wytłumaczenia - a sprzedam najwyżej. Niestety nie działa ta część ze sprzedawaniem xD
  • Odpowiedz
@Nitro_Express: Ja się parę razy dałem złapać na FOMO przy wycofywanych zapachach, nawet jeśli za nimi jakoś nie szalałem. Poczucie że "teraz albo nigdy" prowadzi u mnie do pochopnych decyzji.

Dzisiaj u mnie Zegna Uomo, daję mu kolejną szansę, ale parametry na mojej skórze ma tragiczne.

@J__J: Niebieski Wałęsa na słoneczny dzień mi nigdy nie podchodził. Jakoś tak za ciężko się nosi.
  • Odpowiedz
@Nitro_Express: jak masz auto to byle gówno eksploatacyjne potrafi kosztować 500-1000 zł, teraz jestem na etapie budowy domu i jak nie wychodzę z budowlanego lżejszy o 3-5k PLN to czuje jakbym czegoś zapomniał

Grosze wydane na perfumy to kropla w morzu wydatków ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@Iskaryota: ludzie patrzą najczęściej przez pryzmat własnego (niejednokrotnie) pustego portfela i racjonalizują czyjeś wydatki. Jeśli słyszą, że perfumy kosztują 1000 zł, a sami za tyle kupili ostatnio z bólem dupy tapczan do pokoju, to pukają się w głowę.
  • Odpowiedz
@Nitro_Express: Nigdy nie racjonalizuje. Kupowanie perfum jest ogólnie nieracjonalne więc traktuje jako pasję i zachciankę. A dzisiaj Amouage Enclave który najlepiej pachnie w takiej przyjemnej wiosennej temperaturze.
  • Odpowiedz