Wpis z mikrobloga

Czytając ostatnie newsy i patrząc na komentarze naszło mnie na #przemysleniazdupy odnośnie #pis #bekazpis #wybory #sadownictwo i tego dlaczego tak dużo wyborcy PIS są wstanie znieść odnośnie łamania konstytucji czy afer z KRS…w sumie to przestaję się dziwić dlaczego tak dużo ludzi głosuje na PIS i dlaczego tak ładnie działa ich propaganda.

Patrząc na ostatnią aferę związaną z pewnym adwokatem o którym przypomniał mi dzisiaj #kanalsportowy i jego „bezkarności”, a za jakie względem śmierci rzeczy leciały wyroki to można mieć wrażenie, że jednak ta cała brać adwokacko-sędziowska to jakaś mityczna kasta. Większość osób głosujących na PIS to jednak są dość prości ludzie, uczciwie pracujący, na niższych stanowiskach, których nie jest stać na najlepszych adwokatów o ile na jakichkolwiek.

Zastanawiam się czy właśnie takie przypadki nie powinny być przykładnie rozwiązywane w formie „samooczyszczenia” środowiska adwokatów i sędziów? Zwykłych ludzi nie obchodzi KRS i co tam się dzieje, wyroki TSUE bo w większości nawet nie wiedzą co to..ale właśnie takie proste przykłady, które mogą zostać wykorzystane w propagandzie.

Przeszedłem kilka batalii sądowych i zauważyłem, że zazwyczaj problemy dotyczą tych starych adwokatów czy sędziów. Zawsze rozprawy z „starą gwardią” adwokatów czy sędziów to były fikołki, a nawet na jednej rozprawie adwokat groził drugiej stronie..młody sędzia siedział cicho i nic poza wpisaniem w protokół z tym nie zrobił.

No i dochodzimy do sedna. Taki szary człowiek staje po drugiej stronie i patrzy jak to wygląda…może odnieść wrażenie, że to wszystko to jednak jedna wielka kasta, a każda próba ich ruszenia powoduje ogromny kwik drugiej strony (opozycji).

Ciekawy jestem Waszej opinii w tym temacie? Jak to wygląda z Waszego punktu widzenia?