Wpis z mikrobloga

Z moich 30 letnich doświadczeń życiowych, muszę powiedzieć, że nie znam innego tak zepsutego rynku jak rynek nieruchomości. Zgodnie z zasadą Midelsa- greckiego filozofa, który słynął nie tylko z naganiania frajerów na kupowanie drewnianych lepianek w Polis ale także wyjątkowo atletycznej sylwetki, dzięki której pływał między Spartą a Atenami wpław by doglądać swoich lokali jako landlord, ale do rzeczy. Owy Midlas wygłosił teorię, zgodnie z którą łatwe pieniądze przyciągają największych gauganów (grek. gaukanos). Jest to prawda.
Jak wygląda proces zakupu nieruchomości na rynku wtórnym.
Znajdujesz sobie interesującą cię nieruchomość. Dzwonisz do przemiłej Pani Elwiry, wiesz jak wygląda bo jej zdjęcie wyświetla ci się w miniaturce na otodom. Co prawda Pani Elwira wygląda jak każdy pośrednik nieruchomości, bo ten gatunek ludzi niczym się od siebie nie odróżnia. Stylówa ala "pani notariusz z 15 letnim doświadczeniem". Okazuje się, że Pani Elwira nie pracuje ani w soboty ani po 17, a w ogóle teraz ma ślub a po ślubie zgodnie z ostatnim szkoleniem farmazoniarza 21 nie może pracować także w pełni księżyca bo wtedy oczyszcza się z pasożytów. Mimo to w końcu udaje się umówić. Na spotkaniu oczywiście Pani Elwira nie wie jakiej wysokości jest mieszkanie ani jak duży jest czynsz. Jedyne co wie, to że zaraz po zobaczeniu się ale jeszcze przed podaniem ręki podpiszesz jej umowę pośrednictwa.
Jak już kupisz mieszkanie to przychodzi okres projektowania mieszkania z 40 letnią Panią Karoliną - mistrzynią dekoracji wnętrz z 10 letnim doświadczeniem. Pani Karolina na zasadzie kopiuj wklej, w 10 min tworzy projekt nieruchomości: LAMELE ŚCIENNE, OKRĄGŁY STOLIK W KUCHNI, ZABUDOWA POD TELEWIZOR, IMITACJA DREWNA W ŁAZIENCE. Po zapłaceniu 2k przychodzi czas na Pana Mietka. Niestety Pan Mietek uzależniony od alkoholu i leków przeciwbólowych wziął zaliczkę #!$%@?ł wszystko w mieszkaniu i zniknął. Wtedy do akcji wchodzi już ekipa budowlana Pan Kaziu i jego pomocnik Kamil. W efekcie Kazia nie ma bo robi na innej budowie a Kamil co prawda dojeżdża do końca z remontem ale: każda fuga ma inną grubość i jest pod innym kontem, listwy nie trzymają się podłogi, podłoga nie trzyma się jastrychu, po ścianach spływają łzy budowlańca.
Zepsuty jest ten rynek totalnie przyjdzie odwilż to ich #!$%@? zmiecie wszystkich, się zetrą z rzeczywistością czego sobie i wam życzę.
#nieruchomosci
  • 2
Z moich 30 letnich doświadczeń życiowych, muszę powiedzieć, że nie znam innego tak zepsutego rynku jak rynek nieruchomości.


@wielki_hrabia_spekulacji: co do nieruchomości, to racja, ale miałeś kiedyś tindera?

rynek matrymonialny jest jednak chyba jeszcze gorszy, bo tu nawet nie dostaniesz kredytu