[ArtBrut]

#ukraina #wojna #rosja
Buddyzm w praktyce

[jakub-krzewicki]

@ArtBrut: Czy to "lama" Seagal (sądząc po tuszy)?
Bo przypominam, że w Japonii jakoś buddyzm zen istnieje - i nie prowadzi do #!$%@?.
A Ruscy mają zwyczaj robienia #!$%@? z czegokolwiek się dotkną.

[sprawa]

@ArtBrut buddysta here.
Buddyzm wcale nie jest święty. Buddyści też popełniają zbrodnie.
Sęk w tym że buddyzm wcale nie zakazuje niczego, nawet wojen. Mówi tylko ze jak będziesz wojował to potem będziesz cierpieć z tego powodu, bo ktoś to też będzie robił przeciwko tobie.
Różne są tradycje i nauki. Nie wiem co ten (chyba mnich) tam robi. Być może daje im schronienie (takie jakby błogosławieństwo). Ale równie dobrze może wyrażać życzenia o

[jakub-krzewicki]

@sprawa: Rosyjscy mnisi bywają od czasu do czasu na takim marnym poziomie, że niejaki Said Buriacki zwiał z dacanu do Czeczenii i przeszedł na dżihadystyczny salafizm. Można sobie wyobrazić, z jaką stajnią Augiasza miał do czynienia, że wolał zostać terrorystą.

[sklerwysyny_pl]

@sprawa: z jakimś kiepskim mistrzem masz widzenia 1:1, bo normalny mnich by ci wytłumaczył, że każde działanie prowadzące do cierpienia czujących istot jest splamione i należy go unikać

A jakbyś był prawdziwym buddystą to byś wiedział, że schronienia nikt nikomu nie daje - akt poddani się schronieniu (w trzech klejnotach) musi pochodzić od osoby chcącej przyjąć te schronienia i nie jest potrzebny żaden „chrzest” do tego

[sprawa]

@sklerwysyny_pl każde działanie prowadzące do cierpienia innych istot prowadzi do cierpienia twojego.
Budda nie zakazywał nikomu takich działań. Mówił jedynie że jak chcecie uwolnić się od cierpienia,to trzeba ich zaprzestać.
Buddyzm nie ma zakazów czy nakazów a jedynie wskazówki.

[jakub-krzewicki]

@sklerwysyny_pl: Wolno nie unikać, ale wtedy na własny rachunek zaciągasz poważne długi. Jak prowadzi do cierpień w tej skali, co się dzieją na Ukrainie, to przyjdzie czas, że leżysz i kwiczysz.

[sklerwysyny_pl]

@sprawa: Chyba jesteś bardzo początkującym buddystą, wiele jeszcze przed Tobą nauki..

Pozwól, że pomogę z bazą koanową

osoba rzucająca się na pożarcie głodnym tygrysom wyzwala się z koła samsary

Wyrzuć Buddę do śmieci, zakwitnie

Buddyzm to filozofia, nie religia - nie ma tu doktryny, dogmatów czy dewocji

[sprawa]

@sklerwysyny_pl właśnie o to chodzi. Nie ma doktryn i dogmatów. Są jedynie wskazówki. Możesz jedynie nimi podążać albo i nie. Twój wybór.
Nie wiem z czym ty się kłócisz gościu.
Czy jesteś mi wstanie pokazać gdzie buddyzm zakazuje czegoś?
Buddyzm daje jedynie wskazówki. Nie zakazuje niczego.
Przynajmniej ja się nigdy z zakazami nie spotkałem.

[sklerwysyny_pl]

@sprawa: Służę

[sprawa]

@sklerwysyny_pl pięć wskazań.
Są to wskazówki.
Nie zakazy.
Nie nakazy.
A czy mógłbyś mi podać jakieś zakazy?
Bo to co podałeś to są wskazówki. Jak instrukcja obsługi.

[sklerwysyny_pl]

@sprawa: Postulaty etyczne buddyzmu są sformułowane w formie negatywnej (zakazów), odpowiada im jednak etyka pozytywna, mająca za cel czynienie dobra

[sprawa]

@sklerwysyny_pl postulaty etyczne buddyzmu są sformułowane w formie wskazówek. Nie zakazów, a wskazówek.
Nawet na skrinie który wrzuciłeś jest podpis - pięć wskazań.
W buddyzmie nie ma zakazów. Są wskazówki. Nic nie jest zakazane. Wszystko co robimy ma konsekwencje. Dlatego powinniśmy uważać na to co robimy jeśli chcemy uniknąć cierpienia.
Tobie wydaje się że jeśli coś Ci brzmi jak zakaz to jest zakazem. Tak nie jest.
Okazuje się że masz raka płuc,