Wpis z mikrobloga

Havana by night good. Próbowałem, było bezpiecznie, nawet nikt krzywo nie spojrzał, nie mówiąc o zabraniu mi telefonu którym sobie świecilem żeby w coś nie wdepnąć. Państwo dba żeby kurze znoszącej złote jajka w postaci walut nic złego w sensie fizycznym się nie przytrafiło. Jakoby potrącenie turysty samochodem jest karane bardziej srogo niż potrącenie Kubańczyka.
No chyba ze po prostu farta miałem.