Wpis z mikrobloga

haha, Łysy krezus.
poszedł po piwo, połaził, połaził i wrócił bez niczego, bo nie było Cambodii, a Heinekena on nie chce w Kambodży pić.
Chińczyk zapłacił za żarcie, a temu sknerze szkoda było na dwie puchy Heinekena. W końcu kupił... Ganzberga... jpdl
#raportzpanstwasrodka
  • 3
  • Odpowiedz
@roo-bin: a dlaczego akurat w tamtych stronach? Wiadomo - nie jest to piwo najwyższych lotów, ale dlaczego akurat tam odmawiasz? Coś nie tak z heinekenem w Azji?
  • Odpowiedz
@jaacek: Pewnie trochę dlatego, że jestem zmanierowany. Niby wiadomo, że to wszystko lagerki i wiele się między sobą nie różnią ale Heineken jest to wg mnie klasyczny szczoch i nie wypiję tego piwa nigdzie. Poza tym chyba jestem nauczony, że najlepiej kupować browar lokalny i najzwyczajniej lubię popróbować alkoholu, którego nie znajdę na naszych polskich półkach.
  • Odpowiedz