Wpis z mikrobloga

@ugabugadojaskini: zdjęcie jest sprzed kilku tygodni bo akurat mnie nie ma w domu żeby cyknąć bieżące. Akurat w zimę się skubaniec upasł zimowymi myszkami, nawet w pewnym momencie nie trzeba mu było dawać karmy bo nie chodził głodny. A jak nastała wiosna i zaczął grasować po dworze to od razu waga (i dupka) wróciła do normy. A łapy ma grube by design ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@sradam: No nie żartuj, że Twój kot się myszami karmił. Nie wiesz czy z czasem nie zje takiej, która ma w ciele trutkę i Twój kot wyląduje u weterynarza albo umrze, albo zje jakąś z chorobą. Wypuszczanie kotów jest nieodpowiedzialne ehh.
A to tylko myszy, dochodzą auta, wredni ludzie podpalający uszy i inne zagrożenia
  • Odpowiedz
@Magdozaur: a no i oczywiście karmiliśmy go w domu ale sobie czasem coś na boku złapał.. :) chociaż w sumie to ostatnio bardziej gustuje w nornicach ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@sradam: Czemu robisz z ludzi na wsi jakichś niedoinformowanych głupków xD ale stereotypowo.

Ja jestem ze wsi i wyciągnęłam wnioski z corocznej śmierci kotów mojej mamy, dlatego teraz dbam o zwierze tak jak trzeba, zapewniając mu bezpieczeństwo
  • Odpowiedz
@Magdozaur: nie robię głupków, sam jestem ze wsi i nie mam z tym problemów. Po prostu wiem jak wygląda sytuacja. My kota w ciągu dnia puszczamy na dwór ale wieczorami jest zamykany żeby się nie przyzwyczaił za bardzo do wolności. dzięki temu koty u nas mają przeżywalność 100% (no i pewnie dzięki małemu ruchowi ulicznemu)
  • Odpowiedz