Wpis z mikrobloga

Nie mogę zasnąć ...Jestem po paru piwach i dwóch monsterach naszła mnie refleksja życiowa, a mianowicie przez całe życie do ukończenia szkoły człowiek mieszkał na 'wsi' parę domów na krzyż jeden sklep na całą wioskę. Był też taki sklep na kółkach, który przyjeżdżał do wioski w wyznaczonych godzinach, pobliski plac zabaw (jedna chuśtawka i piaskownica), boisko do piłki nożnej (nierówne, tylko bramki były) zawsze puste. Jak to na 'wsi' bywa przez lata mieszkał tam po prostu człowiek i się nudził, bo przecież jest mało osób z twoich bądź starszych rówieśników w sumie to było z parę osób, ale te osoby to tylko grały na kompie i niewychodziły wcale z domu, chyba że musiały jechać do szkoły x km dużo, bo to było totalne #!$%@? , więc tylko w szkole człowiek mógł się spotkać z 'kolegami', gdzie i tak nie było sensu się umawiać na co dzień, bo bardzo dużo km jest do pokonania ogólnie lipa i przez to szybko się odizolowałem od społeczeństwa nie z mojej winy tylko z winy położenia geograficznego 'wioski' i tak mijały lata z roku na rok coraz gorzej, aż w końcu człowiek pokończył szkoły podstawowe i musiał podjąć decyzje, gdzie ma się wybrać, a że z mojego #!$%@? do małego miasteczka było najbliżej, ale i tak daleko, daleko, gdzie kończyłem szkoły podstawowe to człowiek był skazany na zawodówkę 3-letnia niestety bez wyboru .Ukończyłam ją , po tygodniu od skończenia szkoły myślałem co zrobić, aby odbić się od 'wioski ' i mieć lepsze życie, myśląc wybrałem miasto wojewódzkie widziałem same plisy: duże miasto-możliwości może człowiek się otworzy do ludzi, a nóż znajdzie dziewczynę. Były potrzebne tylko pieniądze na wyprowadzkę, a że były to wakacje to jeździłem ma zbiory + rodzice troche dołożyli .Miałem ma wyjazd byłem podniecony, że odmienię swój los w dużym miejscu i wiecie, co się zmieniło od tamtej pory mieszkając rok? Oprócz tego, że potrafię się bardziej odzywać do ludzi i poniekąd otworzyć( np. jak ktoś nieznajomy zapyta o godzinę, to odpowiem albo o droge w jakieś miejsce, które znam), choć ciężko idzie to nic się nie zmieniło ani wielkiej znajomości -brak kolegów ani nic może, jakby chłop się urodził od razu w mieście najlepiej wojewódzkim, to by inaczej było:lepsza szkoła (a teraz trzeba chodzić do liceum dla dorosłych), koledzy ,domówki, a tak to nic, ale z drugiej strony to zapoznałem się z okrutną prawda, że jak jesteś brzydki, to nic nie zdziałasz, chyba że wyciągniesz napchany portfel pieniędzmi. EDIT / PS: Pisałem tego posta na bombie % prosto od serca
#przegryw
  • 5