Wpis z mikrobloga

@Danicen: Jedyny interes to taki, że mamy strefę buforową, ale co to za strefa buforowa, jeżeli będziemy musieli i tak i tak włączyć się do wojny? Więc panie douczony, podaj jedną zaletę ewentualnego podpisania takiej gwarancji.
@Colis: Jedna zaleta - porównaj jak wygląda Charków i jak wygląda Lwów. Lwów jest w odległości ~1000km od Rosji, Charków jest przy granicy. Czy uważasz że mamy w Polsce za mało miast do odbudowy w przypadku ewentualnej wojny? Rzeszów liczy jakieś 200 tys. mieszkańców, rozumiem że z miłą chęcią spiszesz go na straty? ( ͡° ͜ʖ ͡°)

To taka pierwsza i to z głowy.
@Danicen: ale o czym ty piszesz w ogóle? Pytam dokładnie co daje nam zostanie gwarantem bezpieczeństwa Ukrainy. Bo właśnie gdybyśmy mieli zrealizować takie gwarancje grozi nam zniszczenie miast w dużo większym stopniu. Porównaj jak wygląda Rzeszów a jak Lwów. Taka jest różnica pomiędzy byciem w stanie wojny a nie byciem.
To powiem Ci tak - w przypadku przejścia Ukrainy w bezpośrednią strefę wpływów Rosji staje się drugą Białorusią - w praktyce więc mamy całą wschodnią granicę z obcym i nieprzyjaznym dla nas państwem który jawnie grozi nam atakiem.
W naszym interesie jak najbardziej jest niepodległa i niezależna Ukraina - szczególnie teraz, gdy pała taką nienawiścią do Rosji. Łączą ją z nami wspólne interesy, a fakt że (oprócz paru ekstremistów z obu stron)
@Danicen po to się umiejętnie lawiruje, żeby jak najbardziej wzmocnić Ukrainę i jednocześnie osłabić Rosję bez wkręcania nas bezpośrednio w wojnę i dodatkowo dając powód do nie uruchomienia art. 5. Ale generał wykopek z chęcią pobiegnie z szabelką ku chwale ojczyzny. Bycie gwarantem nie ma dla nas żadnych pozytywów a jedynie ryzyko. Niech gwarantem zostaną silne kraje nie będące na pierwszej linii frontu.
@Colis: Chcąc mieć bezpieczne granice i przy okazji zagwarantować sobie rozwijający się wschodni rynek tuż za swoją granicą trzeba czasem wyjść z ciepłego #!$%@?łka i walnąć pięścią w stół.
Bez niezależnej Ukrainy artykuł 5 nie sprawdzi się tak dobrze - osobiście wątpię że w obecnym stanie WP będzie zdolne do przetrwania kilku pierwszych dni wojny nie tracąc znacznej części terytorium.