Wpis z mikrobloga

Owocny dzień w pracy. Stoczyłem walkę z hamiltoniarzami na F1 Polska do tego stopnia, że zostałem wyzwany od rasisty i (uwaga) putinowskiego trolla, a admin strony w wiadomości prywatnej kazał przestać mi komentować i okazać szacunek dla lulu, bo inaczej dostanę bana.

Po pracy wchodze na wykop, na najlepszy tag tworzony przez elitę tego portalu, a tu jeden mirek wyłapuje plusy za wpis złożony miedzy innymi z moich wypowiedzi na tamtej śmiesznej grupce.

Nie mam mu za złe, po prostu czuję sie dobrze jako antyoponiarz.
#f1
  • 10
  • Odpowiedz
@milosz1204: Tak ogolnie, nie tylko samego hamiltona jechałem, tylko jego fanbojów. Że jak wygrywał w bolidzie rakiecie z minutową przewagą, to było wielkie spuszcznie się, że to kwestia talentu tylko i wyłącznie, a jak fuksem dowozi punkt czy podium, to nagle jest to kwestia bolidu.
A i trzeba było wyjaśnić jednemu, że oponeo wczoraj wspiął sie na 6 miejsce, bo nie zjechał na pit stop, jak inni... Koleś jednak oglądał inny
  • Odpowiedz
  • 0
Tak ogolnie, nie tylko samego hamiltona jechałem, tylko jego fanbojów. Że jak wygrywał w bolidzie rakiecie z minutową przewagą, to było wielkie spuszcznie się, że to kwestia talentu tylko i wyłącznie


@Branco_Amigo Czyli te same urojenia, które tu krążą dzień w dzień.
  • Odpowiedz