Wpis z mikrobloga

Miałem dość dziwną sytuację przy okazji zakupu w #rtveuroagd. Zamówiłem żelazko jako rezerwację w sklepie. Odebrałem, zapłaciłem. Facet mi zaproponował jeszcze jakieś sztyfty do czyszczenia żelazka, ale odmówiłem. (Nie wiedziałem, że coś takiego jest w ogóle) Potem pomyślałem, że może jednak je kupię i sprawdzę na starym żelazku. Zadziałało, stare żelazko wróciło do użytku. Nowe stało cały czas w pudełku, nie wyjmowane. Poszedłem po 3 dniach zwrócić i okazuje się, że żelazko było używane, w środku jest zaparowane, a przy wlocie na wodę pod klapką widać też małe kropelki... Czyli jakby niedawno ktoś używał. Początkowo nie chcieli przyjąć zwrotu, ale ostatecznie udało się "wyjątkowo" jak to określili.
Dlatego mam nauczkę, żeby takie odbiory w sklepie w miarę możliwości sprawdzać od razu na miejscu. Wychodzi na to, że dostałem już używane żelazko. Właściwie tylko dobra wola sprzedawców pozwoliła mi zwrócić sprzęt, ale mały niesmak pozostaje z powodu sprzedaży używanego przedmiotu.
#agd
  • 8
@BulgarskiTaboret Ja tak złapałem się na słuchawki, opakowanie było delikatnie nadszarpnięte, ale ostatnie na półce. Zależało mi na tym sprzęcie, więc wziąłem, bo pudełko to nie sprzęt przecież.
W środku widać było, że już było rozpakowane, a przy podłączeniu do komputera - uszkodzony kabel, bo przerywał.
Musiałem się uruchomić w sklepie, żeby pan kierownik z żalem i problemem przyjął zwrot.
@xBARTEXx: Też w tym sklepie? Nie ukrywam, że kupuję tam (i nadal będę pewnie), bo to polski sklep, a ich konkurencja w postaci Media Expert mnie zniechęciła już dawno natrętnymi reklamami :P Wiem, że Euro też ostatnio męczyło reklamami, ale jakoś mniej mnie uszy od nich bolały XD
@BulgarskiTaboret Reklamy to inna para kaloszy, co chwile spamują mi z Euro SMSami, więc dorównują MediaExpertowi. Kupuje tam gdzie taniej, ale niestety w miejscowych u mnie i tu i tu kierownictwo i osoby związane ściśle z obsługa klienta są bardzo niemiłe.
Miałem dość dziwną sytuację przy okazji zakupu w #rtveuroagd. Zamówiłem żelazko jako rezerwację w sklepie. Odebrałem, zapłaciłem. Facet mi zaproponował jeszcze jakieś sztyfty do czyszczenia żelazka, ale odmówiłem. (Nie wiedziałem, że coś takiego jest w ogóle) Potem pomyślałem, że może jednak je kupię i sprawdzę na starym żelazku. Zadziałało, stare żelazko wróciło do użytku. Nowe stało cały czas w pudełku, nie wyjmowane. Poszedłem po 3 dniach zwrócić i okazuje się, że