Wpis z mikrobloga

Mapka obrazująca koniec amerykańskiego snu, a konkretnie szanse dziecka urodzonego w najbiedniejszym kwintylu mieszkańców na dołączenie w swoim życiu do najbogatszego kwintyla. W przebrzydłej, zgniłej, lewackiej Europie, coraz bardziej przypominającej ZSRR, ta szansa jest dwukrotnie większa (oczywiście podobnie jak w Stanach wartości procentowe różnią się w zależności od kraju). Więcej:

http://cep.lse.ac.uk/about/news/IntergenerationalMobility.pdf; http://www.americanprogress.org/issues/economy/news/2006/04/26/1917/understanding-mobility-in-america/; http://www.trystero.pl/archives/11743.

Polecam fanpage Kartografia ekstremalna.

#neuropa #ekonomia #ciekawostki
Czajna_Seczen - Mapka obrazująca koniec amerykańskiego snu, a konkretnie szanse dziec...

źródło: comment_vbN4C6dJlpebqVWoyAIJypjH6dGSu5dE.jpg

Pobierz
  • 17
  • Odpowiedz
@NowyLepszySzatan667: (#) W 2011 roku by załapać się do najwyższego kwintyla w USA wystarczyło mieć dochód powyżej 101 577$ dolarów rocznie na gospodarstwo domowe (osiągany średnio przez dwie pracujące osoby). 50 000 dolców rocznie na głowę - miliarderzy jak ta lala.
  • Odpowiedz
@NowyLepszySzatan667: (#) Weź jeszcze pod uwagę PPP i fakt, że w USA jest też wyraźnie większa pula do podziału (również podzielona na głowę). Zauważ też, że tak samo bogatszy powinien być dolny kwintyl, a jeśli nie jest, to tylko potwierdzałoby tezę, że w Stanach awans społeczny jest trudniejszy.
  • Odpowiedz
@fantomasas

@Czajna_Seczen: żeby udowodnić bezsens tego wskaźnika, wystarczy podać prosty kontrprzykład: w kraju trzeciego świata, gdzie większość ludzi jest mniej więcej podobnie biedna, szansę na awans z najbiedniejszego kwintyla do najbogatszego będzie wysoka, bo pomiędzy nimi jest po prostu znacznie mniejsza różnica. Wystarczy wzbogacić się nieznacznie, żeby taki awans miał miejsce.

Taka mapka NIC nam nie mówi bez uwzględnienia danych o rozwarstwieniu społecznym. A jeśli spojrzymy na nie, to widzimy, że USA jest ono znacznie większe
falouu - @fantomasas 

@Czajna_Seczen: żeby udowodnić bezsens tego wskaźnika, wystarc...

źródło: comment_iccPcZfvgy3DKDhimE1AzSZup8saZHqw.jpg

Pobierz
  • Odpowiedz
Jejciu, ależ Ty masz uproszczoną wizję świata.


@Czajna_Seczen: Możesz rozwinąć swoją myśl, z jakiego powodu uważasz, że mam uproszczoną wizję świata? Czy protestowanie przeciwko uprawianiu demagogii się do takiej wizji zalicza?

Co ważniejsze - czy mogę liczyć na merytoryczne odniesienie się do moich zarzutów? Mimo uproszczonej wizji świata nadal wierzę, że w merytorycznej dyskusji da się dojść do jakiś wniosków.
  • Odpowiedz
Naprawdę sądzisz, że w krajach trzeciego świata nierówności społeczne są niskie


@Czajna_Seczen: w takim sensie jak tutaj - czyli różnica między między najbogatszą osobą z dolnego kwintyla a najbiedniejszą osobą z górnego kwintyla - TAK. Wystarczy, żeby 81% ludzi była biedna, żeby ta różnica była mała - a przecież to powszechne w krajach trzeciego świata.

Tak naprawdę te nierówności nie są małe, po prostu tak zdefiniowany wskaźnik nie oddaje tego zjawiska. Dlatego używa się innych. Ja zastosowałem ten wskaźnik tylko po to, żeby pokazać, że twoje wnioski są błędne - wyższa mobilność społeczna według tej definicji nie musi znaczyć lepszej sytuacji, ponieważ może wynikać z ogólnej biedy lub ustroju, który "spłaszcza" ludzi pod względem
  • Odpowiedz
@falouu: (#) No widzisz, wiedziałem, że tak będzie. Napisałem jedno zdanie i dostałem w odpowiedzi trzy akapity. Teraz ja musiałbym napisać co najmniej dwa razy tyle, żeby odpowiedzieć, na co dostałbym zapewne jeszcze dłuższą replikę. A to wszystko na temat, który w gruncie rzeczy ma to i tak relatywnie nie wielki związek z meritum (tzn. mobilnością społeczną w Stanach, a nie, powiedzmy, w RPA). Skoro uważasz taki sposób mierzenia mobilności
  • Odpowiedz
zajrzyj do linkowanej przeze mnie we wpisie notki u Trystero


@Czajna_Seczen: rzeczywiście, tamtej definicji mój zarzut się nie ima. Co nie znaczy, że zgadzam się z wnioskami, nie mam takiej wiedzy żeby ocenić możliwe konsekwencje jednego i drugiego podejścia.

Piszesz jedno zdanie i dostajesz w odpowiedzi trzy akapity. Teraz ja musiałbym napisać co najmniej dwa


Musisz się z tym liczyć jeśli do pokazywanych danych dołączasz kontrowersyjny wniosek. Jeśli widzę oczywistą
  • Odpowiedz
@falouu: (#)

Musisz się z tym liczyć jeśli do pokazywanych danych dołączasz kontrowersyjny wniosek. Jeśli widzę oczywistą nadinterpretację danych, to ją wytykam, szczególnie gdy zbiera dużo plusów, czyli wiele osób zostało wprowadzonych w błąd.


Nie mam problemu z tym, że ktoś się nie zgadza, nawet trochę żałuję, że nie mam czasu na lepsze podbudowanie tezy.
  • Odpowiedz