Wpis z mikrobloga

daily reminder że jeśli masz awarie silnika a zespół r---------i ci układ kierowniczy to nie masz prawa narzekać na radiu ( ͡° ͜ʖ ͡°)

#f1
  • 25
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@MaxVerstapen: Trochę żenujące to było, ale w---w zrozumiały. Mnie bardziej interesuje zachowanie Sainza po wyścigu. Gość P2 po solidnej jeździe a wyglądał i gadał jakby miał iść na pasku się powiesic. ( ͡° ʖ̯ ͡°)
  • Odpowiedz
@pan_welniak: @pan_welniak: dla mnie w---w uzasadniony, bo jedziesz caly wyścig p2, a kilka kółek przed końcem wiesz, że to prawdopodobnie koniec, ale masz desperacką nadzieję, że może będzie git. A co do Sainza to chłop zrozumiał, że nie da niego WDC w parze z Leclerciem, dzisiaj zdecydowanie odstawał tempem. C-----e uczucie jak masz olbrzymie ambicje, a ktoś inny z tej samej maszyny wyciąga te 5% więcej ;/
  • Odpowiedz
@MaxVerstapen: tak, tak, dlatego narzekał na to, że mu powiedzieli żeby nie cisnął pośredniej mieszanki (co nie tylko jemu mówiono, bo najwyraźniej takie było podejście do tego ogumienia) na okrążeniu wyjazdowym i niby przez to nie zdążył wyprzedzić Ferrari to zaczął płakać, że już nigdy ich nie posłucha xD
  • Odpowiedz
@MaxVerstapen: prawda jest taka, że to klątwa mistrza świata. Z momentem transportu trofeum do twojego mieszkania, zaczynasz płakać w radiu. Patrz na Hamiltona jaki uśmiechnięty i wyluzowany po wyścigu. Wystarczyło tylko przegrać mistrzostwo ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@htmerky: to dopiero pierwszy wyścig, jeszcze bym Sainza nie skreślał. Bolidy poważnie się zmieniły, przyzwyczajenie się może jeszcze trochę zająć, a Ferrari to nadal Ferrari i jakąś grande strategia u Leclerca jest nadal w grze.
  • Odpowiedz
Z tym Sainzem rozbawiło mnie jak powiedział "We will comeback stronger" gdy zrobili 1-2 xD


@Bubbo: Strzelam że chodziło mu o to że gdyby nie awaria redbulla i SC to mógłby nawet podium nie mieć bo tempo miał słabe
  • Odpowiedz
@warrengda: ich tempo nie było zbliżone, Sainz po prostu częściej dojeżdżał i dlatego miał więcej punktów. W tym roku bolid Ferrari prowadzi się bardzo agresywnie, coś jak Renault Alonso w 2005 i to pokazuje prawdziwe umiejętności.
  • Odpowiedz