Wpis z mikrobloga

Moją jedyną motywacją, która trzyma mnie jeszcze na wsi, jest mój jedyny przyjaciel - mój piesek.
Opiekuje się nim i próbuje wyprowadzić go na prostą. Piesek ma problemy z lękiem (w sumie tak jak ja) i chcemy dojść do momentu gdy nie będzie szczekał na wszystko co się porusza.
Wiem, że jak stąd w końcu wyjadę, to czeka go tragiczne życie w kojcu. Serce mi pęka gdy o tym myślę. Starzy nie będą zabierać go na spacery i będzie biedaczek sam ()
Nie mogę zostać na wiosce kolejne lata, bo czeka mnie tu powolna śmierć egzystencjalna.
#przegryw
  • 8