Wpis z mikrobloga

Nie wiem, co robić... Nie dodaje wpisów już ponad tydzień. Nie umiem sobie znaleźć miejsca, nic mnie nie cieszy, nic nie zajmuje uwagi. Myślę tylko o Nim. W czym nawaliliśmy, co takiego zrobiliśmy, że usunął konto? :((( Wszystko zaczęło się kilka miesięcy temu. Zawołał mnie przez pomyłkę. Ale miał taki słodki wpis, że robiłem wszystko, by jak najdłużej mi odpisywał. Wiecie, najpierw głupie pytania o to, ile TFLOPS ma ps4, dlaczego akurat AMD. Odpowiadał czasami trochę nie na temat, coś o hejterach, często też o problemach z sąsiadami i spacerach z żoną. Sam też pytał o dość dziwne rzeczy. Kto zrozumie mitomanów? Ale początkowa nieufność szybko minęła i nie mogliśmy już przestać. Wkręciliśmy się tak, że codziennie dodawaliśmy wpisy na tagu crapa. Wiele się o Nim dowiedziałem i On o mnie również. Niestety, był w pracy i z żalem musieliśmy się pożegnać (z jego pracą). Obiecał, że jeszcze doda wpis. I... rzeczywiście! Dodawał regularnie, kilka razy w tygodniu. Zawsze te same teksty o konsolach i AMD, to samo zaangażowanie. Jakby naprawdę zależało mu na obronie crapa, by badoski był z niego dumny. Ostatnia rozmowa miała miejsce w ubiegły poniedziałek. W tonie głosu, w tym co pisał nie zauważyłem żadnej różnicy. Cały czas były to te same teksty jak z generatora. Teraz już jestem pewny - on nie trollował. Obiecał, że jeszcze da mi ten autograf i... cisza. Gdy wchodzę na jego profil, to pojawia się komunikat że usunął konto. Jestem w potwornym dołku, nie wiem co o tym mysleć. Nie mam głowy do pracy, nic mnie już nie cieszy. Marcinie Cipkoski jeśli to czytasz, odpisz koniecznie. Bardzo brakuje mi tych naszych rozmów!
#cyberpunk2077 #pasta