Wpis z mikrobloga

Czuowiek pomusz!
Mam zbiornik 40l gdzie miałem bojownika, krewetki, Helenki, razbory, bystrzyki i kirysy (wszystko w małych ilościach). Roślinki pięknie rosły, a krewetki się rozmnażały. Dodawałem sporadycznie fosfor, potas i azot, a CO2 w miarę reguralnie. Po prawie roku od startu wszystko szlag trafił - krewetki popadały, ślimaki zaczęły siedzieć przy powierzchni, potem razbory i bystrzyki zaczęły padać jedna po drugiej. Sprawdziłem skład wody papierkiem i wyszło, że w sumie spoko tylko twardość KH #!$%@?. Poczytałem, że to przez wodę z rury, z którą z resztą przez prawie rok nie było problemu, bo dodawałem uzdatniacze. Teraz rośliny praktycznie nie rosną a wręcz więdną, glony są wszędzie i woda śmierdzi. Dzisiaj zauważyłem że 3 na 5 małych kirysów padło i chyba jeszcze jeden (miałem 4) kirys pstry. Co robić?
#akwarystyka
Pobierz szalony_pekinczyk - Czuowiek pomusz! 
Mam zbiornik 40l gdzie miałem bojownika, krewe...
źródło: comment_1647456940KMfpDqUyYWYKlLcMAHLETP.jpg
  • 4
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@szalony_pekinczyk: Szkoda. To piękne hobby, drogie ale piękne. Sam zaczynalem od zbiorniczka 35 l, a po jakimś czasie w domu miałem zbiornik 170 l - główny, trzy mniejsze - 60, 40, 30 l. A największe akwarium jakie prowadziłem miało 270 l z dwoma filtrami przelewowymi. Specjalnie robione na skalary. A te do tarła poszy trzy miesiące po zasiedleniu. Ech, piękne czasy. Wszystko robiło się samemu i własnoręcznie.