Aktywne Wpisy
PorzeczkowySok +27
byłem sb nad morzem
nie znalazłem smaku życia
niby fajen, 15 lat nie byłem
nad brzegiem sb pochodziłem i te fale i st00pki w wodzie i piasku, to było okej, no i morze samo w sobie po horyzont
ale w ogóle to to taki wysiłek się tam dostać i wrócić, wykończon jestem
nie znalazłem smaku życia
niby fajen, 15 lat nie byłem
nad brzegiem sb pochodziłem i te fale i st00pki w wodzie i piasku, to było okej, no i morze samo w sobie po horyzont
ale w ogóle to to taki wysiłek się tam dostać i wrócić, wykończon jestem
Zauważyłem, że w ostatnim czasie wielu ruskich trolli próbowało obrzydzić Polakom Polskę i nas samych względem siebie, ale w porównaniu z ruskim barłogiem, uważam że nasze państwo (aparat władzy, instytucje, urzędy państwowe), mimo, że zasługują czasem, może i często, na surową krytykę, to jest ono być może co najwyżej paździerzem na trytytce, w doodatku schludnym.
Za to kraj piękny, a ludzie... zwykłe Grażynki i Janusze okazali się ludźmi o dobrych sercach i potrafiącymi się całkiem dobrze, samodzielnie zorganizować w obliczu ludzkiego nieszczęścia i okazać realną pomoc, zwłaszcza, że skala katastrofy humanitarnej na Ukrainie i jej granicach jest niewyobrażalna.
Szczególnie widać polskie umiejętności organizacyjne, kiedy porówna się, to jakim problemem dla Niemców jest ogarnięcie organizacji pomocy stu kilkudziesięciu tysiącom osób i kiedy pozostałe bogate państwa, w tym newralgicznym momencie, przerzucają sobie problem niczym gorącego ziemniaka.
Naprawmy struktury państwowe, zbrójmy się ale bądźmy dla siebie na co dzień bardziej wyrozumiali. Zwłaszcza, że z każdym dniem będzie przybywać problemów, ze względu na wojnę i także niestety ze względu na gospodarkę.
Ale mamy potencjał i musimy go, zwłaszcza teraz, wykorzystać.
#polska #ukraina #wojna #rosja
można mówić, że 'tu chlew obsrany gównem', ale dopiero teraz zobaczyliśmy definicję tego stwierdzenia.
jedyne co onucom wychodziło to obrzydzanie, myślę że teraz będzie szło to znacznie trudniej.
wszystkiego nie wyleczy ta sytuacja, ale oczy otworzyła.
To że ludzie pomagają z własnych dobrych intencji to nie znaczy że aparat państwa jest dobrze zorganizowany. Jest katastrofalnie zorganizowany co widać po służbie zdrowia w czasie masowej umieralności na kowida, armii, służbach specjalnych, które są w stanie rozkładu