Wpis z mikrobloga

Kurła już nie chcę nic mówić, ale już któryś raz w ciągu chyba dwóch ostatnich dni słyszę od kogoś, że jakieś Ukrainki, czy to większa grupa, czy pojedynczy ludzie odmówili propozycji zakwaterowania u kogoś w domu bo... oni wolą jechać do dużego miasta. No wtf? I to nie tam jakieś pogłoski w internetach, bo tu byłbym podejrzliwy, że może to być jakaś ruska propaganda, tylko po prostu od ludzi, którzy gdzieś tam się oferowali czy zaangażowali w pomoc bezpośrednio. No sorry, ale jeśli takie akcje będą miały częściej miejsce to ja nie mam pytań. O co tu chodzi do wuja pana? Szkoda mi tych ludzi, ale no darowanemu koniowi się w zęby nie zagląda, zwłaszcza a takiej sytuacji. W ogóle co oni z tymi dużymi miastami? Jak by mi jakaś frau Helga z Niederkirchenbergenbauernhasuerburga am See w gdzieś w środku Dolnej Saksonii w podobnej sytuacji oferowała pokój z oddzielną łazienką w domu jednorodzinnym z ogrodem, to bym ją po rękach całował i cieszył się, że trafiłem na ludzkie warunki, a nie jakieś osrane gównoblokowisko, a tu coś takiego?
#ukraiana #uchodzcyzukrainy uchdzcy
  • 4
  • Odpowiedz
@niecodziennyszczon: Wg mnie aktualnie emigrują/uciekają bardziej majętni i zorganizowani Ukraińcy. Jeśli ktoś ma opcję pomocy jakiejkolwiek a zwłaszcza mieszkania na prowincji to przyda się niedługo kiedy do Polski dotrą Ci ludzie którzy tylko chcą przekroczyć granicę żeby uciec od wojny. Warto poczekać w tej sytuacji.
  • Odpowiedz
bo... oni wolą jechać do dużego miasta.


@niecodziennyszczon: No pomysł przez chwile. Ktos mieszkał w Kijowie, jego dizecko chodziło do szkoły muzycznej z wykwalifikowanym nauczycielem, a wywoza go na jakąś wioske gdzie jest dwa sklepy, jedna szkoła, a muzyczna jest 20 km dalej, ale nauczyciel to zwykły rzemiślnik co niewiele wiecej niż nutek nauczy. Ani pracy nie znajdzie.
  • Odpowiedz
@darek-jg:@szurszur: Jak dla mnie to jest postawa, która nazywa się "wyżej srasz niż dupę masz" i nie wiem czy by mnie #!$%@? nie strzeliła gdybym coś takiego usłyszał na miejscu kogoś kto chce pomóc. Na niektórych zadupiach w Polsce jest od wuja pracy. Serio nie każda prowincja w tym kraju to prowincja z jakiejś ściany wschodniej. A że nie będzie to praca dla pani z kijowskich salonów, tylko robota przy
  • Odpowiedz