Wpis z mikrobloga

#heheszki #suchar

Trzech kumpli siadło przy piwku, jak to zwykli robić co jakiś czas. Odzywa się pierwszy:

"Chłopaki, fajnie by było się znaleźć w księdze Guinnessa, i tak sobie myślę, od młodości interesuję się naukami ścisłymi, zdobyłem setki nagród, chyba się zgłoszę - może jestem najlepszym matematykiem na globie."

Drugi odpowiada:

"Moją miłością od zawsze była żonglerka, spędziłem tysiące godzin podrzucając piłeczki, też wyślę aplikację, a nuż jestem najlepszy."

Trzeci po chwili namysłu mówi:

"Hmm... Nie mam żadnych wybitnych zdolności manualnych ani umysłowych, ale od dziecka niszczyłem i psułem co tylko się da, a co mi tam, też się zgłoszę - mam szansę być najbardziej destrukcyjną osobą na świecie."

Jak powiedzieli tak zrobili, o sprawie zapomnieli aż do czasu kiedy po kilku tygodniach każdy z nich dostał list od wydawców księgi.

Podekscytowani otwierają listy po kolei, pierwszy z nich wykrzykuje:

"Udało się! Jestem najlepszym matematykiem!"

Drugi dołącza do euforii, z okrzykiem:

"A ja najlepszym żonglerem!"

Obaj patrzą na trzeciego, ten czyta, czyta i w końcu mówi:

  • 18