Wpis z mikrobloga

Taki mały wpis dot. nowych co się pchają w gips na walutach teraz/ inne spojrzenie na tą kwestię.

Niestety/stety już tak mam, że głownie pamiętam lekcje w które byłem emocjonalnie zaangażowany (momenty wstydu/chwały/strat/zysków).

Ja się właśnie bawię z walutami teraz, bo jest ciekawa sytuacja, dużo się dzieje, jestem emocjonalnie zaangażowany w konflikt.
Nie mam wielkiego pojęcia o temacie, ale przynajmniej się czegoś nauczę na przyszłość.
Oczywiście używam do tego małych pieniędzy,

Gdybym miał się uczyć z książek o specyfice walutowej naszego regionu, to bym się zaziewał na śmierć.
Jeżeli jednak widzę, że zyskałem/straciłem 100 zł na walutach, to szukam jak szalony przyczyn, rozkminiam czy dokupywać, przeglądam fora/wykresy/kto co importuje/kto co sprzedaje itp.
Dużo uzupełniam braków z geografii/wiedzy ogólnej teraz :D

Póki co jestem na lekkim minusie, ale za to parę złotych co przepadło dostałem wartościowe lekcje.

Pozdrawiam
#waluty #gospodarka
  • 2
@dejnadom: Mam podobnie, osobiście nowicjusz w tym jestem. Chciałem zabezpieczyć małą sumę oszczędności wczoraj, a dziś rano strata. Także mogę wyciągnąć lekcje, że napewno nie działać pod wpływem emocji tylko zachowywać spokojną głowę. Może jeszcze uda się odbić strate.
Gdybym miał się uczyć z książek o specyfice walutowej naszego regionu, to bym się zaziewał na śmierć.


@Norby96: prosta rzecz. Widzisz posty ze kolejki w kantorach/ ludzie pytaja o wymiane oszczednosci na waluty wtedy przyczajasz sie do sprzedazy + wazna wykopowa zasada robic odwrotnie jak tu radza